
Mimo, iż sezon kąpielowy na terenie zalewu Lubianka w Starachowicach oficjalnie zakończył się wraz z końcem wakacji i początkiem nowego roku szkolnego, wydany przez miejscowy Sanepid zakaz kąpieli nadal obowiązuje. Wszystko przez zakwit sinic.
Pod koniec sierpnia Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny dokonał oceny jakości wody w kąpielisku Lubianka. W trakcie czynności kontrolnych zaobserwowano zmętnienie, zmianę zabarwienia wody i zawiesinę w toni wodnej w kolorze zielonym. Przy linii brzegowej i granicy kąpieliska widoczne były ciągnące się zielone smugi oraz znaczne zmętnienie wody, normalnie niespotykane na tym akwenie.
- Po ocenie wizualnej jakości wody na kąpielisku Sanepid stwierdził, że woda nie jest przydatna do kąpieli z powodu zakwitu sinic. Zarządca kąpieliska, a zatem Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji wywiesił stosowne informacje na terenie kąpieliska dotyczące zakazu kąpieli. Ratownicy wywiesili czerwoną flagę oznaczającą zakaz kąpieli i wchodzenia do wody – informował kilka dni temu Urząd Miasta.
Jak się okazuje, wspomniany zakaz wchodzenia do wody i kąpania się jest nadal aktualny. - Obowiązuje do odwołania. Z punktu prawnego zastanawiamy się jak rozwiązać tę sytuację - powiedziała w czwartek, 5 września w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu Ewa Dróżdż, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Powód? Jak podkreśliła, na terenie kąpieliska Lubianka sezon kąpielowy został oficjalnie zakończony.
- Sezon zakończył się w ostatnią sobotę sierpnia i niedzielę, 1 września. To oznacza, że na terenie kąpieliska nie ma już ratowników i osób sprawujących bezpośredni nadzór nad kąpieliskiem. Z punktu prawnego Sanepid również nie jest zobowiązany do prowadzenia takiego nadzoru nad tym akwenem, jak ma to miejsce w czasie sezonu letniego – mówiła dyrektor Dróżdż.
Jak dodała, w minionych dniach Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna nie dokonywała poboru próbek wody. Z nieoficjalnych informacji do jakich udało nam się dotrzeć wynika natomiast, iż w zalewie pojawiły się śnięte ryby. Zdaniem starachowickich wędkarzy, którzy są zaniepokojeni sytuacją na zbiorniku, główną przyczyną tego zjawiska jest deficyt tlenowy.
- Konieczne jest obligatoryjne zrobienie badań jakości wody powyżej i zrzut wody poniżej jazu. Jest to inwazyjne dla rybostanu rzeki górskiej. Poniżej zbiornika Łubianka zrzut powinien być realizowany jazem przelewowym, tym w kształcie kielicha – twierdzą wędkarze.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie