
Sobotni wieczór (9 kwietnia) w Parku Kultury należał do tancerzy i absolwentów Zespołu Tańca i Inscenizacji "Plejada" w Starachowicach. Wspólnie świętowano jubileusz 25-lecia formacji tanecznej...
Był to już drugi jubileuszowy koncert "Plejady". W środę w ramach obchodów odbył się okolicznościowy koncert dla szkół. Sobotni wieczór należał do tancerzy i absolwentów, którzy 25 lat temu stawili pierwsze kroki na tanecznej scenie. Do tańca inspirowali ich wówczas Maria Wąsala, Wojciech Wąsala i Alicja Andrzykowska, która dziękowała swoim byłym współpracownikom. Słowa uznania usłyszała Julia Ostatek, była tancerka, obecnie instruktor Zespołu, która wspólnie z panią Alicją wyreżyserowała taneczne widowisko. A to nie mogło się obyć bez poloneza, który zapoczątkował istnienie "Plejady". W tym tańcu zaprezentowali się absolwenci zespołu, którzy razem z obecnymi tancerzami podziękowali za piękne lata spędzone na trenowaniu sztuki tanecznej. Życzeniom i podziękowaniom nie było końca... Urodzinowe gratulacje składali m.in. poseł Krzysztof Lipiec, wiceprezydent Marcin Gołębiowski, kadra Parku Kultury, Towarzystwo Przyjaciół Starachowic, sympatycy i przyjaciele zespołu, których przez ćwierć wieku uzbierało się niemało. Wdzięczni za wszystkie słowa uznania tancerze odwzajemnili życzenia przepięknym widowiskiem, podczas którego można było zobaczyć dawne i obecne choreografie.
Taniec zbliża ludzi
Doskonałym tego przykładem są Dorota i Kamil Tokarscy, którzy poznali się w "Plejadzie", dziś są małżeństwem i mają dwójkę wspaniałych dzieci.
- Poznaliśmy się w 1997 roku w "Plejadzie". Chodziliśmy wtedy do siódmej klasy szkoły podstawowej, od początku w zasadzie tańczyliśmy razem. Na początku byliśmy wyłącznie parą taneczną, z czasem coś nas do siebie zbliżyło, choć z natury jesteśmy zupełnie różnymi ludźmi. Taniec nas zbliżył do siebie. Kochamy tańczyć, zawsze chętnie wychodzimy na imprezy, gdzie będzie możliwość potańczyć. Bo taniec to radość, pozytywne emocje, które towarzyszą podczas publicznych występów. Wielokrotnie wyjeżdżaliśmy na Ukrainę, gdzie mamy wielu przyjaciół. Ich obecna sytuacja bardzo nas smuci. Ale tego, co tam przeżyliśmy nikt i nic nam nie odbierze - mówi Dorota, której ulubionym tańcem jest walc. - Z sentymentem wspominamy Mazura na kieleckiej Kadzielni. - Tańce ludowe, do których początkowo nie byliśmy przekonani, są bardzo piękne.
- Lubimy wracać do tańca, bardzo się cieszymy i dziękujemy, że zostaliśmy zaproszeni do udziału w koncercie jubileuszowym. Możemy znowu poczuć te emocje. Bo taniec to mnóstwo pozytywnej energii, dużo spotkań, wyjazdów, moc wspomnień. Zachęcam wszystkich do tańca, zarówno w "Plejada", jak również innych zespołach. Bo taniec łączy ludzi, to możliwość pięknego spędzenia wolnego czasu, którego nie warto marnować na siedzenie przed telefonem czy telewizorem - mówi Kamil.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie