Reklama

Śmieciowe skargi tylko na piśmie

Mieszkańcy za pośrednictwem radnych nie ustają w skargach i uwagach pod adresem firmy, która zajmuje się wywozem śmieci z terenu gminy Wąchock. Jak i gdzie skutecznie interweniować, by sprawa została załatwiona?


A to w ogóle nie zabrali śmieci, a to tylko część a resztę zostawili, to znowu w ogóle worków nie dali w zamian - takie i inne uwagi pod adresem firmy zajmującej się wywozem odpadów z tereny gminy Wąchock, co jakiś czas regularnie trafiają do włodarzy miasta. Kierowane są one od mieszkańców m.in. za pośrednictwem radnych, którzy zgłaszają problem na sesjach.



Do powracającej sprawy odniósł się burmistrz miasta i gminy Jarosław Samela, który sugeruje, jak i gdzie skutecznie interweniować.


- Odbyło się spotkanie z właścicielem firmy, na którym prosił, by nie wdawać się w dyskusję z pracownikami firmy, bo jest mu trudno odpowiadać za kulturę osobistą poszczególnych pracowników. Jeśli coś jest nieodebrane, jest prośba taka, by pisemnie składać interwencję w Urzędzie Gminy, bo to umożliwi nam wyegzekwowanie kar umownych od wykonawcy - tłumaczył burmistrz dodając, że samo wykonanie telefonu do firmy nic nie daje. - Przykład stanowi sołtys Parszowa, który zgłosił reklamację w imieniu 7-8 mieszkańców wsi, od których nie zostały odpady odebrane. Próbowaliśmy firmie naliczyć kary a firma przyniosła nam na piśmie od mieszkańców oświadczenia, że śmieci zabrali. Od tej pory jest prośba taka, by problemy zgłaszać osobiście i na piśmie.


Jak dodał burmistrz ma świadomość, że są problemy z odbiorem odpadów wielkogabarytowych, opon, jak również z workami, których mieszkańcy nie dostają w wystraczającej ilości.
- W przypadku sprzętu RTV i AGD firma nie zabiera zdemontowanych urządzeń. Jeśli ktoś wykręcił z lodówki agregat musi zdemontować całe urządzenie i posortować na blachę, watę, plastik itp. i oddać to osobno. Bo firma już tego nie zabierze. Wykonawca zabiera do 8 sztuk opon, tymczasem pod posesją czasem jest 16. Przecież nikt tyle w jednym roku nie wymienił. A za utylizację jednej opony na Janiku biorą 10 zł. To się odbije na cenach w przyszłym roku. Czasem nie odbierają wszystkiego, bo nie jest właściwie wysortowane, np. z plastikiem są odpady komunalne - podsumował burmistrz.




 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do