Reklama

Siatkarze z Pawłowa z pełną pulą. Zagrywka i blok kluczem do triumfu

Zwycięstwem 3:1 zakończyła się sobotnia potyczka IV-ligowego GKS-u Volley Pawłów. Ekipa prowadzona przez trenera Przemysława Strabanika miała w swoich szeregach Mateusza Jańczyka. Jeden z najlepszych zawodników na boisku, w wielu kluczowych momentach był w stanie przesądzić o losach rywalizacji. - Walka w lidze trwa nadal – podsumował mecz z Forum Siatkówki Skarżysko-Kam., prezes klubu z powiatu starachowickiego.


Norbert Strabanik nie ukrywał zadowolenia, po ostatnim gwizdku arbitra. Nie trudno się temu dziwić, bowiem drużyna z Pawłowa potrzebowała czterech setów do tego, by rozprawić się z przeciwnikiem. Pierwsze dwa należały do gości, którzy wygrali je 25:14, a także 25:15. Trzecia odsłona, do miejscowych.


W trzecim secie, liczyliśmy, że wygramy wysoko. Stało się inaczej. W nasze poczynania wkradła się dekoncentracja. Nie było dobrej gry. Tę partię przegraliśmy 20:25 – tłumaczył Norbert Strabanik, prezes GKS-u Volley Pawłów. Ostatni, jak się później okazało set, zespół przyjezdny wygrał do 20. - Cieszymy się oczywiście ze zwycięstwa, ale mamy również nadzieję na to, że błędy jakie popełniliśmy uda się jak najszybciej wyeliminować – podkreślił nasz rozmówca.


Jednym z kluczowych momentów sobotniej konfrontacji była postawa Mateusza Jańczyka. Młody zawodnik znajdujący się od kilku tygodni w orbicie zainteresowania trenerów kadry narodowej, stanął w polu zagrywki. Po siedmiu akcjach z rzędu, goście wywalczyli 7 punktów. - Widać było, że gra w siatkówkę cieszy go i sprawa mu ogromną satysfakcję. Jesteśmy dumni z tego, że reprezentuje nasze barwy. Nie oznacza to jednak, że na tym poprzestanie. Tylko i wyłącznie w sporcie ciężką praca dochodzi się do znakomitych wyników. Oby tak było w jego przypadku – zaznaczył prezes Strabanik, który chwalił również dobrą dyspozycję środkowego bloku, Kacpra Jopa.


Dzięki niemu, ten element wyglądał dobrze z naszej strony. Miło oglądało się jego grę. Podobnie zresztą jak Gabriela Lewndowskiego, który zagrał na swoim poziomie. Byliśmy faworytem, wygraliśmy, dopisując do swojego dotychczasowego dorobku kolejne punkty. Warto w tym miejscu, pochwalić rywala ze Skarżyska-Kam. Do końca walczyli i wierzyli, że są w stanie odwrócić losy meczu. Liga jest wyrównana i wszystko może się zdarzyć – dodał sternik GKS-u.


Team z Pawłowa w najbliższą środę (4 grudnia) zmierzy się na wyjeździe z SMS-em Absolwenci Starachowice. - Do miasta nad Kamienna jedziemy jak po swoje. Liczymy na wywalczenie pełnej puli – podkreślił N. Strabanik. GKS Volley, po 5. kolejkach ma 13 "oczek" na koncie. W gr. B prowadzi Emeryk SK Nowa Słupia z dorobkiem, 14 punktów.

IV liga świętokrzyska siatkówki
5. kolejka (30 listopada)
FORUM SIATKÓWKI SKARŻYSKO KAMIENNA - GKS VOLLEY PAWŁÓW 1:3 (14:25, 15:25, 25:20, 20:25)
Sędziował: Kacper Stępiński
GKS VOLLEY: Lewandowski, Jańczyk, Orczyk, K. Jop, K. Szelągiewicz, Głowacki oraz Lasek, Serafin. Trener: Przemysław Strabanik.
NASTĘPNE SPOTKANIA: SMS Absolwenci Starachowice – GKS Volley Pawłów (4 grudnia, godz. 19), GKS Volley – ŁKS Łagów (15 grudnia, godz. 17.30)

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do