Konflikt o nabór do klasy pierwszej SP 12 w Starachowicach

Rodzice uczniów zerówki ze Szkoły Podstawowej nr 12 w Starachowicach nie kryli oburzenia, gdy okazało się, że ich dzieci nie znalazły się na liście przyjętych do pierwszej klasy, mimo wcześniejszych zapewnień. Sprawa trafiła na sesję Rady Miejskiej, gdzie prezydent Marek Materek podjął dialog z rodzicami. W efekcie podjęto decyzję o utworzeniu dodatkowego oddziału, co rozwiązało problem braku miejsc.

Wczoraj, 20 marca rodzice uczniów klasy 0 ze Szkoły Podstawowej nr 12 w Starachowicach dostali informację po ogłoszeniu wyników naboru do klasy pierwszej. Okazało się, że ich dzieci z zerówki, które miały mieć zagwarantowane miejsce w klasie pierwszej nie znalazły się na liście przyjętych. - Dowiedzieliśmy się, że jest zgoda na jeden oddział, a nie dwa - mówi jeden z zaniepokojonych rodziców. - Zrobił się problem. W naszym odczuciu była to zła wola samorządu, bo okazało się, że w sąsiedniej SP nr 11 jest dodatkowy oddział dla naszych dzieci. Moja córka zapytała: Mamo dlaczego ja nie mogę chodzić do szkoły, do której chcę? - mówi. Rozgoryczeni rodzice przyszli na piątkową, 21 marca sesję Rady Miejskiej by publicznie zapytać, dlaczego ich dzieci nie mogą chodzić do wybranej szkoły.

Prezydent Marek Materek podjął dialog, skutkiem którego jest zgoda na utworzenie  dodatkowego oddziału. - Widząc zapotrzebowanie i zainteresowanie rodziców, zgadzam się na utworzenie dwóch oddziałów klas pierwszych w SP 12 - zadeklarował prezydent Marek Materek.

 - Mam nadzieję, że pan prezydent dotrzyma słowa - wyraził nadzieję rodzic uczennicy zerówki.

- Pani dyrektor jeszcze dziś wyśle e-maile do dwunastu rodziców, których dzieci nie znalazły się na liście przyjętych do pierwszej klasy - poinformował zastępca Marcin Gołębiowski. 

Radny Konrad Rączka publicznie podziękował prezydentowi za zmianę stanowiska na korzyść uczniów i ich rodziców.