Rejestracja pojazdów i obłęd petentów

O usprawnienie pracy Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Starachowicach apelują petenci. - Tam traci się nie tylko czas, ale przede wszystkim nerwy - mówią rozgoryczeni.


Temat, który nie tak dawno podejmowaliśmy na naszych łamach powraca. Sprawa dotyczy rejestracji pojazdów w Wydziale Komunikacji i Dróg Starostwa Powiatowego w Starachowicach. O usprawnienie pracy tej komórki apelują nasi Czytelnicy. Jak mówią w kolejce do biletomatu trzeba czekać od 5 rano, co i tak nie gwarantuje szybkiego załatwienia sprawy.
- O godz. 6.15 jestem już 20 w kolejce do biletomatu. Ten dostępny jest dopiero od 7.30. Ile to czasu zajmie, zanim wezmę numerek a jeszcze zanim zostanę obsłużona? Wystarczyłby podgląd online na numer w kolejce i już dużo by dużo pomogło. Nie trzeba byłoby czekać w kolejce i tracić całego dnia. Bo tam człowiek nie tylko traci czas, ale i nerwy - ubolewa Czytelniczka.
Podobne wpisy na temat pracy Wydziału Komunikacji można znaleźć w sieci: "4h i sprawa załatwiona" - pisze poirytowany petent, "po trzecim podejściu i straconych godzinach zrezygnowałem", "Pan z nr 1 był o piątej rano", "paranoja te kolejki - gorzej jak u lekarza. Nie rozumiem, po co ludzie tak wcześnie wstają. Jeden głupio zrobi reszta musi stać i czekać" - czytamy.Pojawiły się też głosy o rzekomym handlowaniu numerkami. Informacje te potwierdził były starosta Dariusz Dąbrowski, który tego typu sytuację zgłaszał na policję pełniąc jeszcze obowiązku starosty.

Absurdalna z punktu widzenia petenta sytuacja zaczęła się już pod koniec ub. roku. Jak tłumaczył w styczniu br. Krzysztof Korus, dyrektor Wydziału Komunikacji i Dróg, ma to związek z uruchomieniem przez Ministerstwo Cyfryzacji zmodernizowanego Systemu Informatycznego Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK 2.0)

- Od 13 listopada ub. roku występują duże problemy w realizacji spraw. Nadal nie można dokonać wszystkich operacji związanych z rejestracją, przerejestrowaniem, wyrejestrowaniem pojazdów, zmiany właścicieli, wydawania wtórników tablic rejestracyjnych czy pobierania danych z CEPiK. Podobnie jest w innych powiatach. Stąd limity i system biletowania. Dziennie "załatwiamy" w wydziale nawet 300 osób, z czego tylko 50 do rejestracji pojazdów. I tylko w tym zakresie są kolejki. Jak długo to potrwa, nie wiem, to pytanie do Ministerstwa Cyfryzacji, które wprowadziło zmiany. Do lipca miało się zakończyć całkowite przekształcenie systemu. Tymczasem jedno wchodzi, inne nie. Występowaliśmy o dodatkowe stanowisko, ale niestety Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych nam odmówiła - tłumaczy K. Korus, który nie potwierdza przypadków "handlowania" numerkami. - Miało coś takiego miejsce, ale zostało zgłoszone na policję, która prowadziła dochodzenie. Teraz nic mi nie wiadomo na ten temat. Jak biletomat zaczyna pracę o godz. 7.30 to osobiście patrzę, kto ile bierze numerków, a ile pojazdów ma do rejestracji. Są dni kiedy numerki są do godz. 9.00 a bywa, że 5-10 minut i już nie ma. To, że czas oczekiwania na rejestrację się wydłuża spowodowane jest przez samych petentów. Często wypełniają wnioski dopiero przy rejestracji (choć wzór dostępny jest w internecie). Kiedy proszę i tłumaczę, że samochód z Polski musi mieć kartę pojazdu i badanie techniczne ważne przynajmniej miesiąc, nie wszyscy się stosują. Sytuacja jest trudna także z naszego punktu widzenia, nie dziwię się, że klienci się denerwują, ale niewiele mogę zrobić.