Reklama

Narkotykowy szlak wiódł przez Starachowice?

Kilka dni temu, na terenie lotniska im. F. Chopina w Warszawie, stróże prawa zatrzymali trójkę mieszkańców Starachowic, którzy podejrzewani są o posiadanie i rozprowadzanie narkotyków. Ich czarnorynkowa wartość - jak udało nam się ustalić - jest nie mniejsza niż 160 tys. zł.


- Realizacja (tak w policyjnym slangu określa się zatrzymanie osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa – przyp.red.) nie była trudna i przebiegała spokojnie. Nasi funkcjonariusze posiadali sporą wiedzę na temat osób, jakie mogą mieć związek z tą sprawą – twierdzi w rozmowie z TYGODNIK-iem Rafał Jeżak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.

Policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Narkotykową Komendy Wojewódzkiej Policji zs. w Radomiu od dłuższego czasu rozpracowywali kanał przerzutowy narkotyków z terenu kilku krajów Unii Europejskiej do Polski. Narkotyki, które trafiały tym sposobem na teren naszego kraju, były później rozprowadzane m.in. na Mazowszu i w województwie świętokrzyskim.

- Nasi funkcjonariusze nie mieli łatwego zadania. W przypadku takich spraw zawsze trzeba działać delikatnie i z wielką rozwagą – podkreśla Rafał Jeżak. Z ustaleń śledczych wynikało, że jeden z tropów mógł wieść do Polski, na teren powiatu starachowickiego. Operacyjni z KWP ustalili, że z Hiszpanii do kraju nad Wisłą wracają trzy osoby, mogące być zamieszane w przerzut. Trójka – co potwierdza Jeżak - została zatrzymana na terenie lotniska im. F. Chopina w Warszawie. Policjantów z Radomia wspierali w działaniach funkcjonariusze Wydziału Zwalczania Przestępczości Izby Celnej w Warszawie.

- Warto podkreślić rolę, jaką w sprawie odegrali przedstawiciele warszawskiej Izby Celnej. Zatrzymanie osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa odbyło się w spokojnej atmosferze – informuje. I dodaje, że zgodnie z procedurą policjanci musieli poczekać na osoby, będące na ich celowaniu, aż te pojawią się w terminalu lotniska. - Oczywiście na płycie, nie można było przeprowadzać realizacji. Kiedy mieszkańcy powiatu weszli do budynku, podeszli do nich stróże prawa, wylegitymowali ich – opisuje nasz rozmówca.

Prokuratura stawia zarzuty


Jak ustalił TYGODNIK, zatrzymane osoby nie były zaskoczone. Zanim jeszcze trafili przed oblicze prokuratora, trafili do szpitala. Mazowieccy policjanci mieli przypuszczenia, że narkotyki starachowiczanie przemycają w sobie. Zostali poddani szczegółowym badaniom. Te nic nie wykazały. - Podczas zatrzymania osoby te zostały oczywiście poddane kontroli osobistej. Narkotyków nie mieli również przy sobie – relacjonuje Jeżak.

Zatrzymani to 27-latka i dwaj 33-latkowie. Przewieziono ich do Radomia i osadzono w policyjnym areszcie. Idąc ustalonym tropem, stróże prawa dotarli do mieszkań w Starachowicach, gdzie ujawniono znaczne ilości narkotyków. Na terenie posesji, zabezpieczono ponad 3 kg amfetaminy, prawie pół kilograma marihuany, kilkadziesiąt gramów kokainy oraz tabletki ecstasy. Po wykonaniu czynności kobieta została zwolniona do domu, natomiast mężczyźni trafili przez oblicze prokuratorów z Prokuratury Okręgowej w Radomiu. Wobec jednego z nich zastosowano dozór policyjny. Mężczyzna będzie musiał teraz tłumaczyć się z posiadania narkotyków.

Drugiego z 33-latków przewieziono do Sądu Rejonowego w Radomiu, który objął go tymczasowym aresztem. Za posiadanie znacznych ilości środków odurzających mężczyźnie grozi nawet 10 lat więzienia. Jak podkreśla Jeżak, to nie koniec sprawy.

- Możemy powiedzieć jedynie tyle, że jest rozwojowa – dodaje rozmówca TS. W jaki sposób śledczy wpadli na trop wspomnianej trójki niedoszłych przemytników? - Tego zdradzać nie możemy. To szczegóły pracy operacyjnej. Faktem jest, że dwoje z zatrzymanych byli już notowani. 33-latek wobec którego zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania za przestępstwa narkotykowe oraz inne. W policyjnych kartotekach pojawiło się także nazwisko kobiety. Była notowana za drobne przestępstwa. Drugi z 33-latków nie był notowany – wyjaśnia pracujący w zespole prasowym KWP Radom Jeżak.

To tylko elementy układanki?


Czy mieszkańcy Starachowic stanowili tylko jeden z istotnych elementów układanki, opartej na przemycie czy może były to tylko pojedyncze przypadki? Pytań w sprawie jest wiele. Jedno jest pewne – wartość zabezpieczonych przez policję środków odurzających – co potwierdza nasz rozmówca – była nie mniejsza niż 160 tys. zł – twierdzi Jeżak. Co za takie pieniądze można kupić? Samochód dobrej klasy. Podobną cenę na starachowickim rynku osiągają 3-pokojowe mieszkania w bloku.

- Trójce mieszkańców powiatu starachowickiego postawione zostały zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających. Na obecnym etapie, przede wszystkim ze względu na dobro prowadzonego postępowania nie udzielamy informacji na temat tego, czy podejrzani przyznali się do zarzucanych im czynów – powiedziała Agnieszka Duszyk, naczelnik wydziału V śledczego, radomskiej Prokuratury Okręgowej.



Czy wiesz, że...
Na udostępnionym na stronie internetowej Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu, krótkim nagraniu widać, że narkotyki były skrupulatnie zapakowane. Marihuana w foliowych torebkach, zaś amfetamina w plastikowych pojemnikach.



 

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do