Reklama

Napastnicy z lombardu i tak nie mogą spać spokojnie

31 stycznia minął rok, od tego, co wydarzyło się w starachowickim Rynku. Trzech zamaskowanych sprawców napadło na tamtejszy lombard. Gazem sterroryzowali ekspedientkę, kradnąc drogocenną biżuterię. Kobiecie - jak informowała wówczas policja - nic się nie stało. Napastnikom również, bo jak się okazuje, śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową, jeszcze jesienią ub. roku zostało umorzone.


Powód? Ten sam, co w wielu innych, choć pewnie mniej spektakularnych historiach: brak wykrycia sprawców.

– Ze wstępnych ustaleń wynikało, że w lombardzie pojawiło się dwóch zamaskowanych mężczyzn. Jeden z nich rozpylił najprawdopodobniej gaz w kierunku pracownicy, drugi w tym czasie ukradł z półek srebrną i złotą biżuterię – relacjonowała ponad 12 miesięcy temu Monika Kalinowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach.

Było ich trzech


Napad był przygotowany. Dwójkę bandziorów ubezpieczał trzeci z mężczyzn, który stał przy drzwiach prawdopodobnie pilnując, aby nikt nie wszedł do środka. Sprawcy uciekli, a stróże prawa rozpoczęli czynności zmierzające do zatrzymania przestępców. Wartość strat oszacowano na 50 tys. zł.

Co w sprawie napadu ustalili śledczy z grodu nad Kamienną? Jak wyglądali złodzieje, w co byli ubrani, w którym kierunku pobiegli, wreszcie czy jedna z kamer miejskiego monitoringu zarejestrowała ich drogę ucieczki lub pojazd jakim mogli się poruszać? Jeszcze w lutym i kilka miesięcy później pytań w tej sprawie było sporo. Na część – jak udaje nam się dowiedzieć z nieoficjalnych źródeł udało się znaleźć odpowiedzi. Na pozostałe, niestety nie. Prokuratura Rejonowa, podjęła decyzję o umorzeniu postępowania.

- Jeśli prokurator nadzorujący działania doszedł do wniosku, że za mało jest dowodów, świadczących o winie, nie zdecydował się na przedstawienie zarzutów, a tym samym skierowanie do sądu aktu oskarżenia – mówi jeden z naszych informatorów.

Proces oparty na poszlakach nie wchodził zatem w rachubę. Nie oznacza to jednak, że napastnicy po upływie ponad roku, mogą spać spokojnie i czuć się bezkarni. - To, że śledztwo zakończyło się umorzeniem, nie oznacza, że policja nic w tej sprawie nie robi. Nadal prowadzone są czynności operacyjne, które być może rzucą nowe światło na to, co stało się w styczniu 2015 r. – podkreśla rozmówca TS.

Pokrzywdzeni żalą się na umorzenie


Decyzja o umorzeniu śledztwa została wydana – jak dowiadujemy się w Prokuraturze Okręgowej w Kielcach – pod koniec listopada ub. roku. Wcześniej jednak postępowanie było zawieszone. Z jakiego powodu i dlaczego?

- Analiza zgromadzonego materiału dowodowego w sprawie, w postaci m.in. opinii biegłych, zabezpieczonego nagrania z monitoringu, przesłuchań poszkodowanych, a także dokumentów nie pozwoliły na ustalenie sprawców przestępstwa – tłumaczy Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Jak podkreśla, wspomniany materiał pozwolił jedynie na stworzenie tzw. łańcucha poszlak. - Opina antropologiczna wykluczyła sprawstwo typowanych wcześniej przez policję osób. Inaczej mówiąc: stróże prawa wytypowali pewna grupę podejrzanych, którzy mogli być sprawcami napadu, ale pozostawione przez nich ślady nie wskazywały, że to ktoś z grupy mógł okazać się przestępcą – twierdzi rzecznik Prokuratury Okręgowej. - Policja pomimo tego nadal prowadzi czynności operacyjne zamierzające do wykrycia i ustalenia sprawców – dodaje.

Jak dowiedział się TYGODNIK, pokrzywdzeni złożyli w tej sprawie do Prokuratury Rejonowej zażalenie na postanowienie o umorzeniu śledztwa. - Z informacji jakie do mnie dotarły wynika, iż nie zostało ono jeszcze rozpatrzone. Nie ma w przepisach ścisłego zapisu, który nakazywałby prokuratorowi konkretny termin na rozpatrzenie dokumentu – wyjaśnia Prokopowicz.

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do