Reklama

Na rękach ma krew znajomego

Osiedle Południe w Starachowicach. Jeden z wysokich budynków przy ul. Prądzyńskiego. Kilkanaście godzin po tragedii. Klatka schodowa otwarta na oścież. Od czasu do czasu słychać  jadącą windę. W środku cisza, spokój. Drzwi do klatki schodowej na piątym piętrze, zapraszają by wejść do środka. Na podłodze korytarza gołym okiem widać ślady krwi. Stosunkowo świeże plamy i skrzepy prowadzą do jednego z mieszkań. Drzwi zaplombowane zostały taśmą z napisem "policja". To tu, w zamkniętym pomieszczeniu miał rozegrać się dramat z udziałem dwóch mężczyzn: 34-letniego starachowiczanina oraz pochodzącego z tego samego osiedla 41-latka. Drugi z wymienionych nie żyje. Jak do tego doszło?

Tajemniczy cios nożem


Noc z poniedziałku na wtorek (9/10 października). Około północy, na numer alarmowy dzwoni mężczyzna, który twierdzi, że na klatce schodowej w bloku leży zakrwawiony człowiek.

- Informacja rzeczywiście szybko została potwierdzona. Człowiek znajdował się na podłodze – relacjonuje Ewa Szczepańska, reprezentująca starachowicki oddział Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego. - Mężczyzna by nieprzytomny. Miał ranę ciętą ostrym przedmiotem w okolicach tętnicy szyjnej. Na miejscu udzielono mu pomocy. Został przetransportowany do szpitala w Starachowicach – dodaje.

O tym, co wydarzyło się w bloku wie również policja.

- Ok. godz. 24 otrzymaliśmy informację, że na klatce znajduje się zakrwawiony człowiek, który miał ugodzić się nożem w szyję – stwierdziła asp. Monika Kalinowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach. - Na miejscu zdarzenia nasi funkcjonariusze zastali 34-letniego starachowiczanina, którego zatrzymano w związku z tą sprawą do wyjaśnienia. Poddano go również badaniu na obecność alkoholu w organizmie. Okazało się, iż był pijany. Miał ok. 2 promile alkoholu – podkreśla. Na tym rola policji nie zakończyła się.

- We wtorek rano, ze szpitala funkcjonariusze dostali wiadomość, że zabrany do lecznicy 41-latek o godzinie 7.30 zmarł. Policjanci pod nadzorem prokuratora ponownie pojechali do mieszkania na os. Południe, przesłuchali kilkanaście osób, które mogły coś widzieć lub słyszeć i wiedzą, co stało się w nocy – opisuje asp. Kalinowska.

Zmowa milczenia czy obawa o własne życie?


Tragedia jaka miała wydarzyć się za zamkniętymi drzwiami w bloku, budzi sporo pytań i kontrowersji. Najważniejsze z nich brzmi: w jaki sposób zginął 41-latek? Czy cios w szyję wymierzył sobie sam, czy być może ktoś mu w tym pomógł?

- W związku ze sprawą, policjanci zatrzymali 34-latka, który w środę został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Starachowicach, gdzie był przesłuchiwany – zaznaczyła asp. Kalinowska.

Sąsiedzi, a zarazem mieszkańcy 5. piętra, niezbyt chętnie chcą dzielić się wiedzą na ten temat. - O tragedii dowiedziałam się od pracownicy jednego ze sklepów. Na osiedlu od kilku godzin nie mówi się o niczym innym, jak tylko o tym. Jest sporo plotek, których nie mam zamiaru powtarzać – stwierdza w rozmowie z TYGODNIK-iem jedna z mieszkanek os. Południe.

Pukamy do drzwi mieszkania w niedalekim sąsiedztwie. - Nie chcemy nic mówić, bo obawiamy się o własne życie. Wie pan, ludzie dziś są różni i różnie reagują na to, co się słyszy – dodaje młoda kobieta.

- Niech się pan nie dziwi, że osoby, które mogły znać obu mężczyzn, zarówno tego, który nie żyje, jak i zatrzymanego przez policję, nie chcą opowiadać. Feralnej nocy widziałam tylko jak zaroiło się od policjantów. Niektórzy jeszcze nie spali wtedy. W bloku było głośno. Była karetka pogotowia. Wyglądaliśmy przez okno, bo początkowo nie było wiadomo co się dzieje – mówi nam inna z zapytanych starachowiczanek.

Matka zostawiła mieszkanie


Z dobrego źródła udaje nam się ustalić tło zdarzenia. 34-latek w bloku mieszkał sam. Często odwiedzała go dziewczyna. Matka wyjechała do pracy za granicę, ojciec po chorobie zmarł kilka lat temu. Mieszkanie nie było puste. Tego dnia miał spotkać się ze znajomym z tego samego osiedla, mężczyzną, który mieszkał w bliskiej odległości, także w bloku.

- Nie słyszałam, by z jego mieszkania dochodziły jakieś głosy, krzyki, hałasy. Nie spalam. Do łóżka położyłam się grubo po północy. Te bloki mają grube ściany, przez które niewiele słychać. Mieszka tu kilkadziesiąt osób. Nie wszyscy znają się nawzajem – dodaje nasza rozmówczyni.

W dniu tragedii, w mieszkaniu miał znajdować się pies. Zwierzę trafiło pod opiekę sąsiadki. Następnego dnia, miała go odebrać dziewczyna zatrzymanego 34-latka. Policja bada także jej wątek.

- W środowe popołudnie mężczyzna, w charakterze podejrzanego został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Starachowicach, gdzie przedstawiono mu zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w wyniku którego śmierć poniósł 41-latek. Jeszcze tego samego dnia, do Sądu złożyliśmy wniosek o zastosowanie wobec niego, środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Mężczyzna nie przyznał się do zarzutu, składając wyjaśnienia, których treści na chwilę obecną ze względu na dobro postępowania nie ujawniamy. Opisał przebieg zdarzenia - powiedział Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

W czwartkowe popołudnie, wszystko było już jasne. - Sąd przychylił się do naszego wniosku. Podejrzany został aresztowany na 3 miesiące - uzupełnia prok. Prokopowicz. 34-latkowi grozi od 5 lat pozbawienia wolności, nawet do dożywocia.



Czy wiesz, że…
24 lutego 2017 r. Sejm uchwalił kolejne zmiany w ustawie Kodeks karny, ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich oraz ustawie – Kodeks postępowania karnego. Pośród wprowadzanych zmian na uwagę zasługuje zmiana w art. 156 § 1 kk – czyn ten staje się zbrodnią zagrożoną karą powyżej 3 lat pozbawienia wolności, podobnie zresztą jak typ kwalifikowany z art. 156 § 3 kk. W tym ostatnim przypadku dolna granica ustawowego zagrożenia została ustalona na 5 lat, a za czyn ten można będzie orzec karę 25 lat pozbawienia wolności oraz karę dożywotniego pozbawienia wolności.



 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    ECO - niezalogowany 2017-10-23 13:11:46

    Masakra... co się dzieje z tymi ludźmi?????

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do