Reklama

Gdzie są zwłoki?

Bulwersujące ustalenia śledczych, dały podstawę do zatrzymania pod koniec sierpnia dwóch młodych mieszkańców województwa świętokrzyskiego: pochodzącego ze Skarżyska-Kam. 33-latka, oraz 28-letniego mieszkańca powiatu starachowickiego. Obaj – jak wynika z dotychczas zgromadzonego materiału dowodowego w sprawie – mają bezpośredni związek z tajemniczym zniknięciem 28-letniego skarżyszczanina. W połowie kwietnia br. jego rodzina zgłosiła na policji zaginięcie.

Do dziś człowieka niestety nie udało się odnaleźć. Tak żywego jak i martwego. Starszemu z zatrzymanych, Prokuratura Rejonowa w Skarżysku przedstawiła m.in. zarzut zabójstwa. Młodszy podejrzany jest o pobicie ze skutkiem śmiertelnym i nie udzielenie pomocy poszkodowanemu. Obaj – o czym informowaliśmy na łamach poprzedniego wydania TYGODNIK-a – zostali przez sąd tymczasowo aresztowani na okres odpowiednio: 3 i 2 miesięcy.

Mostki na pierwszy ogień


Co ciekawe śledczym nadal nie udało się odnaleźć ciała, czyli głównego dowodu. - Z naszych ustaleń wynika, iż 28-letni mieszkaniec Skarżyska nie żyje. Do tragicznego zdarzenia miało dojść w połowie kwietnia br., na terenie gminy Wąchock – stwierdził Tomasz Rurarz, szef skarżyskiej Prokuratury Rejonowej. Jak dowiedział się TYGODNIK, jedną z pierwszych decyzji po zatrzymaniu wspomnianej dwójki podejrzanych, dotyczących czynności procesowych, było przeszukanie zbiornika wodnego w Mostkach, położonego na terenie gminy Suchedniów.

- Sprawa, którą dogłębnie i wnikliwie analizujemy stała się głośna medialnie. Faktem jest, że zwłok mężczyzny nie odnaleziono. W dokumentach nadal znajduje się jako osoba zaginiona – podkreśla prokurator Rurarz. Śledczy broni nie zamierzają jednak składać. - Naturalnym stało się, że w pierwszej kolejności należy sprawdzić zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy miejsca zdarzenia. Jeśli doszło do zabójstwa, ciało mogło zostać ukryte w wodzie lub zakopane w ziemi – zauważa szef skarżyskich śledczych. Zalew w Mostkach sprawdzany był m.in. przy użyciu sonaru.

- W akcję poszukiwawczą zaangażowani byli nie tylko policjanci, ale przede wszystkim strażacy i płetwonurkowie. W trakcie poszukiwań sonar wskazał na ślad, który mógł mieć ważne znaczenie dla rozwiązania zagadki. Tylko na chwilę. Ciała w wodzie jednak nie było. Był to fałszywy alarm – poinformował prok. Rurarz. Na tym działania śledczych z pewnością nie zakończą się. W najbliższych dniach, przeczesywane mają być kolejne zbiorniki. W tym m.in. skarżyski Rejów, zalew w Wąchocku i w Starachowicach. - Podążając tokiem rozumowania podejrzanych, po dokonaniu przestępstwa dla nich najprościej byłoby ukryć zwłoki w wodzie lub w ziemi. Sprawdzaliśmy również kompleksy leśne na terenie powiatu skarżyskiego – relacjonuje Rurarz.

Informacja ze środowiska


Po nagłośnieniu sprawy i kolejnym apelu, jaki do mieszkańców wystosowała Komenda Wojewódzka Policji w Kielcach, śledczy liczą także na odzew ze strony środowiska, z którego miała wywodzić się dwójka zatrzymanych. - To specyficzne, zamknięte od środka środowisko, do którego nie jest łatwo się dostać. 33- i 28-latek, którzy przebywają w areszcie śledczym na swoim koncie mieli już konflikt z prawem. Działali w określonych ramach przestępstwa – wyjaśnia prok. Rurarz. Stróże prawa przesłuchiwali już m.in. kilka osób, mających związek z duetem podejrzanych.

- Liczymy na kolejne informacje, które mogą okazać się kluczowe dla rozwiązania tej zagadki. Być może jest to tylko kwestią czasu, że ktoś wreszcie się wyłamie i postara podzielić swoją wiedzą z organami ścigania – nie ukrywa nadziei prokurator rejonowy. Jak podkreśla zarówno 33-latek ze Skarżyska, jak i 28-letni mieszkaniec powiatu starachowickiego już wcześniej mieli być w kręgu zainteresowania stróżów prawa. Pierwszy z nich nadal pozostaje nieugięty.

- Nie przyznał się do przedstawionego zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Młodszy z podejrzanych, który w ostatnim czasie przebywał poza granicami Polski, złożył co prawda wyjaśnienia, ale przedstawiona przez niego wersja różni się od naszych ustaleń. Będziemy ją sprawdzać – dodaje prok. Rurarz.



Czy wiesz, że...
Prokuratura przypuszcza, że zaginięcie 28-latka ze Skarżyska to pokłosie porachunków i rozliczeń pomiędzy nim, a dwójką zatrzymanych. - Cała sprawa ma skomplikowany charakter. Do tej pory wśród znajomych zaginionego oraz podejrzanych panowała solidarność i wzajemna lojalność. Działania policji doprowadziły do rozbicia zmowy milczenia, a informacje o okolicznościach i przebiegu wydarzeń ujrzały światło dzienne – podkreślił kom. Kamil Tokarski, rzecznik prasowy świętokrzyskiego komendanta wojewódzkiego policji w Kielcach.



 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do