Reklama

Zatrzymał się na skarpie

Środa, powoli dochodzi godz. 16, ruchliwy odcinek drogi krajowej nr 9 w Rudniku, w gminie Brody. Do powiatowego stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach, dociera zgłoszenie o wypadku z udziałem samochodu osobowego. - Ze wstępnych informacji wynikało, że w pojeździe znajdują się dwie osoby: kobieta i mężczyzna – relacjonował Marcin Nyga, oficer prasowy starachowickiej KP PSP. Śmiertelnych ofiar na szczęście nie ma. W międzyczasie, kiedy pomocy poszkodowanym udzielają strażacy, a także zespół ratownictwa medycznego, na miejscu pracują policjanci, którzy wyjaśniają okoliczności zdarzenia.

- Informacja o wypadku dotarła do dyżurnego z wojewódzkiego centrum powiadamiania ratunkowego. Jak wskazywały na to wstępne ustalenia, mężczyzna kierujący mazdą stracił panowanie nad autem, zjechał na przeciwległy pas ruchu, w wyniku czego uderzył w barierę energochłonną po czym zatrzymał się na skarpie – poinformował podinsp. Aleksy Hamera, naczelnik wydziału prewencji Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach. Osoby podróżujące samochodem samodzielnie wyszły z pojazdu. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, wstrzymali ruch pojazdów oraz odłączyli akumulator w rozbitym pojeździe.

- Kierującym mazdą okazał się 24-letni mieszkaniec Stalowej Woli, w województwie podkarpackim. Autem jadącym w kierunku Radomia podróżowała 77-latka, również mieszkanka Stalowej Woli – dodaje naczelnik Hamera. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że do zdarzenia drogowego doszło w wyniku kontaktu z ciężkim pojazdem. - Kierujący nie potrafił jednak wytłumaczyć dokładnie o jaki samochód chodzi. Przyznał, iż miało być to auto z naczepą, a naczepa zahaczyć o mazdę – stwierdził. Taka wersja nie do końca zgadzała się z pierwszymi ustaleniami śledczych. Kilkanaście minut później, 24-latek opowiedział jak było naprawdę.

- Mieszkaniec województwa podkarpackiego prowadząc samochód miał schylić się po chusteczkę, która upadła na podłogę – mówi podinsp. Hamera. Chwila nieuwagi mogła go drogo kosztować. - Mężczyzna został poddany badaniu na obecność alkoholu w organizmie. Był trzeźwy. W wyniku wypadku nie odniósł większych obrażeń. Stwierdził, iż nie ma potrzeby by pojechał do szpitala. Mniej szczęścia miała za to kobieta. 77-latka uskarżała się na ból w okolicach żeber, została przetransportowana do starachowickiej lecznicy – uzupełnia funkcjonariusz KPP. 24-latka stróże prawa ukarali mandatem karnym, w wysokości 500 zł. Zatrzymano mu również dowód rejestracyjny auta.



Czy wiesz, że...
W działaniach trwających ponad godzinę brały udział 3 zastępy: 7 ratowników z JRG Starachowice oraz 6 z OSP Brody.



 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do