Reklama

Hooligans to nie kibice!

Nie raz nie dwa nowo wyremontowana elewacja bloku jest niszczona przez bezmyślnych wandali, którzy akurat na odświeżonej ścianie postanowili dać upust swoim "artystycznym" fantazjom. Często napisy te nawiązują do starachowickiego klubu piłki nożnej Staru Starachowice. Czy klub popiera takich "kibiców"? Czy klubowi zależy na takim dopingu? Czy władze klubu prowadzili bądź prowadzą jakąś akcję mającą na celu uświadomienie kibiców?

- Na pewno nie popieramy takich kibiców - mówi Emil Krzemiński, prezes Staru Starachowice. - Raczej zachęcamy do przyjścia na mecz, do dopingowania naszej drużyny. A swoje artystyczne zdolności można również okazać w inny sposób. Jest w mieście parę ścianek, na których kibice Staru, z którymi mamy kontakt w sposób legalny tworzyli jakieś graffiti. Takim miejscem jest np. ściana przy ul. Szkolnej. Oczywiście bywa i tak, że kibice z Kielc czy Ostrowca zamazywali nasz herb i niszczyli malunki. Radą na to było domalowanie godła Polski, którego już nikt nie ważył się zamalować. Nasi kibice sami również zgłaszają się do nas byśmy wspólnie z urzędem udostępnili jakieś miejsce do ozdobienia go symbolami klubu - dodaje.

O zniszczonych elewacjach dużo może powiedzieć starachowicka Straż Miejska, której nieobce są interwencje dotyczące zniszczeń.

- Wysiłek osób starających się o utrzymanie estetycznego stanu elewacji budynków, często niweczony jest przez głupotę chuliganów - mówi Waldemar Jakubowski, komendant Straży Miejskiej w Starachowicach. - Młodość ma swoje prawa, ale to w żaden sposób nie usprawiedliwia wandalizmu. Należy zdecydowanie podkreślić, że wykonywanie na ścianach domów, za pomocą farby w sprayu lub pisaków, tego typu bohomazów, nie jest sztuką. Po prostu mamy do czynienia ze zwyczajnym wandalizmem. Funkcjonariusze Straży Miejskiej kilkukrotnie zatrzymywali osoby niszczące mienie, w tym elewacje za pomocą sprayów przy których nie tylko odnaleziono spraye i szablony lecz również stwierdzono ubrudzone farbą spracowane dłonie.

- Apelujemy! Prosimy dzwonić, nie dawajmy cichego przyzwolenia i nie przyglądajmy się biernie jak grupa wyrostków niszczy to, co tak ciężką pracą i sporymi nakładami finansowymi zostało zrobione. Swoją drogą, czy uwagę rodziców nie powinien wzbudzić fakt posiadania przez dziecko w plecaku kilku sprayów? Skąd mają na nie pieniądze? A nie są to tanie rzeczy - zastanawia się komendant.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do