
Nie lada zainteresowanie wzbudził widok kilku policyjnych radiowozów, a także pracownika firmy ochroniarskiej, który próbował dogonić mężczyznę. We wtorkowe popołudnie, 23 kwietnia na terenie sklepu przy ul. Kolejowej w Starachowickich doszło do kradzieży towaru. Ochroniarz ruszył w pościg za rabusiem.
Dla doświadczonych pracowników firmy ochraniającej sklep interwencje związane z kradzieżami są niemal codziennością. Ta miała zupełne inne zakończenie. Dlaczego?
23 kwietnia, ok. godz. 16 ochroniarz zwrócił uwagę na podejrzane zachowanie mężczyzny, który zabrał przedmiot z półki i nie zamierzał za niego zapłacić. Pomimo tego, że pracownik zwrócił mu uwagę, ten postanowił uciec z towarem. Ochroniarz wybiegł za nim i rozpoczął pościg. Uciekinier najpierw udał się w kierunku placu Rynek, a następnie w stronę galerii Kamienna. Zatrzymano go dopiero w rejonie ul. Kraszewskiego. O zdarzeniu powiadomieni zostali stróże prawa.
- Zatrzymanym okazał się 40-letni mężczyzna. Został przewieziony do Komendy Powiatowej Policji i osadzony w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Mężczyzna był przez funkcjonariuszy badany na obecność alkoholu w organizmie. Był nietrzeźwy - stwierdził rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji mł.asp. Paweł Kusiak. Wynik badania wskazał na ok. 2 promile. Policjanci wyciągnęli już konsekwencje wobec zachowania 40-latka.
- Ukarano go mandatem – dodał rzecznik Kusiak. Czy gra warta była świeczki? Jak wynikało z ustaleń stróżów prawa, skradziono ze sklepu przy ul. Kolejowej towar wart był zaledwie kilka złotych.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie