
Wyreżyserowania siatkarskiego spektaklu, w takim właśnie stylu nie powstydziłby się sam Alfred Hitchcock. Po liczącym pięć setów, zaciętym boju w finale Pucharu Świętokrzyskiej Siatkówki Cup, występujący w roli gospodarza Emeryk SK Nowa Słupia pokonał ostrowiecki SMS GUMP. Faworyci wtorkowego spotkania mieli swoich szeregach, nie tylko świetnie spisującego się na rozegraniu Daniela Binkowskiego. Do poziomu gry na jaki wspiął się kapitan drużyny, dołączyli również inni.
- To, że będzie to trudne spotkanie wiedzieliśmy już przed jego rozpoczęciem. Rywal postawił nam trudne warunki. Dlatego musieliśmy zrobić wszystko, by odnieść zwycięstwo – powiedział po ostatnim gwizdku arbitra kapitan Emeryka SK Nowa Słupia Daniel Binkowski. Rozgrywający gospodarzy, we wtorkowym starciu z młodą ekipą z Ostrowca Św. musiał się wspiąć na wyżyny swoich umiejętności. Przy dobrym przyjęciu jego kolegów z zespołu, miał łatwiejsze zadanie.
Team z gminy Nowa Słupia by znaleźć się w finale Pucharu Świętokrzyskiej Siatkówki Cup musiał pokonać Górala Górno. W meczu rozegranym w połowie maja, w miejscowej hali Emeryk pokonał przeciwnika. Do zrealizowania tego celu niezbędny był piąty set. W tie breaku Adam Pocheć i spółka okazali się górą, dzięki czemu mogli z wielkimi nadziejami przystępować do ostatniego starcia w sezonu 2023/24. Rozgrywki pucharowe dla reprezentantów powiatu kieleckiego miałby być nie tylko formą sprawdzianu aktualnej dyspozycji, ile zebrania kolejnego doświadczenia.
Emeryk przystępował do meczu w roli faworyta. Przemawiać miały za tym m.in. własna hala, wsparcie kibiców oraz większego doświadczenie w rywalizacji na ligowych i nie tylko parkietach. To było widać zwłaszcza w pierwszej odsłonie, w której gospodarze triumfowali 25:22. W drugiej, poprzeczka zawisła jeszcze wyżej. To podopieczni Jerzego Pacholczaka wygrali różnicą 2 "oczek". Najwięcej emocji było w czwartej partii. Przy stanie 26:25 dla Emeryka wydawało się, iż plan zostanie zrealizowany za moment. Stało się zupełnie inaczej.
- Rzeczywiście w pewnym momencie czwartej odsłony mieliśmy świadomość, że set już zakończył się naszą wygraną, po tym jak w rękach arbitra głównego znalazła się czerwona kartka. Prowadziliśmy różnicą jednego punktu i ta sytuacja w praktyce oznaczała dla nas koniec seta, a co za tym idzie spotkania. Pojawiło się zamieszanie. Nie wiedzieliśmy jak ta sytuacja się rozwinie. Każdy był w euforii, pełen emocji. Trzeba było grać dalej - stwierdził Adam Pocheć, który finał zakończył z prestiżowym wyróżnieniem. Został wybrany MVP spotkania (najbladziej wartościowy gracz).
Jednym z kluczowych elementów, dzięki któremu siatkarze z Nowej Słupi unieśli ręce w geście triumfu był atak. W wielu fragmentach, gospodarze znakomicie spisali się także w bloku.
– Na pewno momentami mogliśmy zagrać lepiej. Na słowa wyróżnienia zasłużyła cała nasza ekipa. Byliśmy jednością i przełożyło się to na końcowy rezultat. Sezon 2023/24 zakończyliśmy z wygraną w Pucharze. W zmaganiach ligowych nie udało nam się pozostać na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w województwie. Puchar ułożył się po naszej myśli. Ważne, że w I rundzie mieliśmy wolny los. Na parkiecie trzeba było potwierdzić swoją dominację – podkreślił Pocheć.
Emerykowi zapewne o zwycięstwo byłoby trudniej, gdyby nie świetna postawa libero. Reprezentant gospodarzy Przemysław Chyc, po spotkaniu odebrał z rąk wiceprezesa Świętokrzyskiego Związku Piłki Siatkowej Mariusza Rokity oraz prezesa stowarzyszenia Emeryk Sławomira Świetlika pamiątkowe trofeom dla najlepszego gracza na tej właśnie pozycji.
- Wiedzieliśmy z kim przyjdzie nam się mierzyć w finale. Drużyna z Ostrowca Św. to uznana marka w naszym regionie. Mają w swoich szeregach wyróżniających się zawodników, na których musieliśmy uważać. SMS GUMP wie jak pokrzyżować plany faworytowi. A za takiego uchodziliśmy. Graliśmy we własnej hali. To musiało być z tyłu głowy - zaznaczył Przemysław Chyc. – Momentami nie był to równy mecz, ale na koniec najważniejsze jest, iż zwycięski. Spotkanie przejdzie do historii. Na początku piątej odsłony byliśmy zdenerwowani. Musieliśmy wrócić na odpowiednie tory i wpaść w odpowiedni rytm. To się udało. Z każdą kolejną akcją, pokazaliśmy wyższość na boisku – tłumaczył zawodnik Emeryka, który w ten sposób dopisał piękną kartę w historii klubu.
Kibice, którzy w hali oklaskiwali swoich ulubieńców docenili ich za poświęcenie i grę do końca. – Nie było dla nas straconych piłkę. Gra na pozycji libero jest wymagająca i niewdzięczna. Wygrana w finale to nie tylko moja zasługa, ale wszystkich kolegów z drużyny. To oni stanęli na wysokości zadania – dodał. Jak podkreślił doświadczony gracz, siatkarze Emeryka, których w przyszłym sezonie czeka walka w II lidze na razie nie wybiegają myślami zbyt daleko w przyszłość.
- Za nami ciężki, ligowy sezon. Przed nami natomiast sporo czasu by skoncentrować się na przygotowaniach, dokonaniu transferów. Jest czas na odpoczynek i regenerację. Na pewno jest co świętować – zakończył Chyc. Zwycięski team otrzymał nie tylko puchar, ale również nagrody ufundowane od jednego z partnerów finału – Park Legend w Nowej Słupi.
Finał Pucharu Świętokrzyskiej Siatkówki Cup
28 maja 2024 (wtorek), hala sportowa w Nowej Słupi
SEMAV STONES EMERYK SK NOWA SŁUPIA – SMS GUMP OSTROWIEC ŚW. 3:2 (25:22, 23:25, 25:18, 25:27, 17:15)
Sędziowali: Paweł Szwed (Kielce) oraz Magdalena Chojnecka (Kielce), Wiesław Grosicki (Staszów)
EMERYK: Edward Pietrzyk, Adam Pocheć, Krzysztof Kuropatwa, Jakub Szyda, Daniel Binkowski (kpt.), Kamil Kozłowski, Mikołaj Kuropatwa, Dawid Graba, Kamil Radosz, Kacper Kiełek, Przemysław Chyc (libero), Michał Grzesik (libero)
SMS GUMP: Dariusz Wnuk, Mateusz Ufniarz (kpt.), Dominik Przeworski, Antoni Cieślik, Karol Rogacki, Victor Benjamin, Filip Pytel (libero), Konrad Plewa, Piotr Pomykała, Wiktor Mysłowski. Trener: Jerzy Pacholczak.
WYRÓŻNIENIA INDYWIDUALNE
MVP meczu (najbardziej wartościowy zawodnik): Adam Pocheć (Emeryk SK Nowa Słupia)
Najlepszy przyjmujący: Kamil Radosz (Emeryk SK Nowa Słupia)
Najlepszy atakujący: Mateusz Ufniarz (SMS GUMP Ostrowiec Św.)
Najlepszy środkowy bloku: Antoni Cieślik (SMS GUMP Ostrowiec Św.)
Najlepszy libero: Przemysław Chyc (Emeryk SK Nowa Słupia)
fot. Łukasz Karcz
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie