Pechowy remis Kamiennej Brody

W sobotę 27 września, w 8. kolejce spotkań klasy okręgowej Kamienna Brody zremisowała u siebie ze Stalą Kunów 3:3.

Po bardzo słabym początku jesiennych rozgrywek, piłkarze Kamiennej w ostatnich trzech meczach dwa razy wygrali i raz zremisowali. Podopieczni Tomasza Wójtowicza, którzy zajmowali 12 miejsce, chcieli kontynuować dobrą passę i piąć się w górę tabeli. Od 6. w tabeli Lechii Strawczyn dzieliły ich tylko 3 punkty.

W sobotę mecz rozpoczął się dość pechowo dla naszej drużyny. Już w 4 minucie po błędzie bramkarza straciliśmy bramkę. Straty zostały odrobione dość szybko, bo już 11 minucie, sędzia podyktował rzut karnny, który pewnie wykorzystał Paweł Mikos. Niestety chwila nieuwagi naszej defensywy sprawuiła, że po raz drugi Adam Witek ze Stali wpisał się listę strzeców. I znów musieliśmy odrabiać straty. W 36 minucie kapitalnym strzałem w okienko popisał się Klaudiusz Marzec i Kamienna wyrównała na 2:2. Po zmianie stron w 56 objęliśmy prowadzenie. Znów rzut karny wykonywał P. Mikos, ale tym razem nieskutecznie. Do obronionej przez bramkarza piłki dopadł Krystian Orczyk i Kamienna objęła prowadzenie. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się naszym zwycięstwem, w ostatniej sekundzie doliczonego czasu gry Konrad Woźniakowski doprowadził do remisu.

- Mecz nie układał się po naszej myśli. Prawie przez cały czas musielimy gonić wynik, jednak rezultat trzeba uznać za sprawiedliwy - powiedział po meczu Tomasz Wójtowicz.

Kamienna Brody - Stal Kunów 3:3 (2:2)

Bramki: dla Kamiennej - Paweł Mikos, Klaudiusz Marzec i Krystian Orczyk, dla Stali - Adam Witek 2, Konrad Woźniakowski.

Kamienna Brody: Bartosz Grunt - Krystian Orczyk, Sebastian Stajniak, Maciej Moskwa, Hubert Białczak, Paweł Kupisz, Paweł Mikos, Klaudiusz Marzec (k), Kacper Maciejczak, Filip Pisarski, Bartosz Kania. Trener Tomasz Wójtowicz.

Fot. FB Stal Kunów