
W ostatnich dniach na ścieżce rowerowej przy pasażu Leopolda Staffa pojawił się wulgarny malunek. Niby głupota, ale tego rodzaju "twórczości" jest dużo więcej na różnych obiektach w mieście...
Antyrządowe napisy na blokach, krwawe wydarzenia pod przystankami czy wątpliwej wartości graffiti, to nie jedyne problemy, z którymi borykają się mieszkańcy Starachowic.
Czy bohomaz jest formą ekspresji artystycznej autora, żarcikiem, czy symbolem buntu wobec bezwzględnych rowerzystów? Pewne jest, że dzieło na pasach ścieżki rowerowej, zgodnie z literą prawa, nie jest legalnym sposobem wygłaszania swoich przemyśleń lub fantazji.
Wandalizm, z którym mamy w tym wypadku do czynienia, jest traktowany jako przestępstwo albo wykroczenie — w zależności od charakteru uszkodzenia i jego szkodliwości społecznej. Nie ulega jednak wątpliwości fakt, że przestępstwa i wykroczenia wandali są sankcjonowane karą ograniczenia wolności, pozbawienia wolności, grzywny czy odszkodowania.
Według art. 288 § 1-2 Kodeksu karnego: „Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie