Reklama

Nasz olimpijczyk złożył ślubowanie. Matusz Borkowski w samolocie do Tokio

16 lipca 2021 r., siedziba polskiego Komitetu Olimpijskiego. Na białej fladze z pięcioma kołami symbolizującymi 5 kontynentów podpis składa Mateusz Borkowski – ten moment i ta chwila, bez wątpienia przejdą do historii świętokrzyskiej lekkiej atletyki. Wychowanek Ludowego Klubu Biegacza Rudnik, a zarazem były podopieczny Sylwestra Dudka uczestniczył w uroczystym ślubowaniu, na kilkanaście godzin przed wylotem do Japonii. W Tokio będzie reprezentował Polskę podczas Igrzysk Olimpijskich. Jakie wrażenia towarzyszyły mu w trakcie składania przysięgi?

 

Otoczka i atmosfera towarzysząca ślubowaniu w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego, zapewne na nie jednym sportowcu musiała wywrzeć nie lada wrażenie. Jak było w przypadku Mateusza Borkowskiego?

M. BORKOWSKI, WYCHOWANEK LKB RUDNIK, ZAWODNIK RKS ŁÓDŹ: - Było podobnie. To, co wydarzyło się 16 lipca zapamiętam na długo. Chyba w piątek, wreszcie dotarło do mnie, że jadę na Igrzyska Olimpijskie do Tokio. Po ślubowaniu i złożeniu przysięgi, mogę otwarcie nazwać siebie olimpijczykiem. Teraz pozostaje mi tylko skupić się na ostatnich przygotowaniach. A później już tylko start w eliminacjach i mam nadzieję, otwarta droga do finałowego biegu na dystansie 800 metrów. Atmosfera w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego była fantastyczna. Widać było, iż nie ma podziałów na sportowców. Wszyscy stanowią jedną, wielka rodzinę. To ważne, już w kontekście samego startu i obecności w Tokio. Wszyscy mamy świadomość jaką grupę stanowimy. Siła jednoczy nas.

Jak wyglądały szczegóły ceremonii ślubowania?

- Sama uroczystość trwała ok. 1,5 godziny. Wzięli w niej udział nie tylko przedstawiciele królowej sportu. Ze względów pandemicznych podzieleni byliśmy na dziewięć grup. Na pewno trzeba było podzielić wszystkich, by jednocześnie nie pojawili się na scenie. To co czułem wchodząc do budynku, nie da się opisać słowami. Coraz częściej czuć atmosferę wielkiego, sportowego wydarzenia, w którym będę uczestniczył. Nie każdemu jest dane startować w IO. Mnie się to udało, z czego oczywiście jestem mega zadowolony. W sobotę wylatujemy do Azji. Sama podróż będzie trwała ok. 9 godzin.

Wieczorem twój telefon zapewne rozgrzał się do czerwoności. Płynących z różnych stron gratulacji, nie zabrakło.

- Rzeczywiście tak było. Byłem mile zaskoczony tym, co stało się po opublikowaniu posta w mediach społecznościowych, zarówno na Facebooku i Instagramie. Pojawiło się mnóstwo pozytywnych, a co najważniejsze pozytywnych komentarzy. Otrzymałem mnóstwo gratulacji. Faktem jest, że to moje najważniejsze osiągnięcie w dotychczasowej przygodzie z bieganiem. Chciałem zrobić wszystko, marząc o tym by jechać na Igrzyska Olimpijskie i reprezentować Polskę w tej imprezie. Super, że jako jeden z niewielu sportowców z naszego regionu, będę mógł spełnić swoje sportowe marzenie.

W Japonii, przed startem wspólnie z trenerem Stanisławem Jaszczakiem udacie się jeszcze na krótkie zgrupowanie. Już bezpośrednio przed występem w biegu eliminacyjnym.

- Po wylądowaniu, będziemy musieli pokonać jeszcze ok. 380 kilometrów, by dotrzeć do wioski olimpijskiej. Obóz potrwa ok. 8 dni. Na 5 dni przed planowanym na 30 lipca startem, udamy się do Tokio. Zgrupowanie będzie miało oczywiście na celu to, by odpowiednio zaaklimatyzować się. W Japonii panuje duża wilgotność powietrza. Jest bardzo ciepło. Dobrze, że jedziemy odpowiednio wcześnie. Organizm musi się przystosować, do innych niż w Polsce warunków.  

Rozmawiał Rafał Roman

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do