
Ubiór, a także sposób jego zachowania wzbudziły nie lada zainteresowanie przechodniów i przypadkowych osób, które postanowiły zadzwonić na numer alarmowy. We wtorkowe przedpołudnie, 9 września do Prokuratury Rejonowej w Starachowicach przyjechał 40-latek. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, iż był na bosaka. Na miejsce wezwani zostali funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji.
Do niecodziennej sytuacji doszło ok. godz. 10. Do starachowickiej Prokuratury Rejonowej pojazdem marki Fiat 126p przyjechał 40-latek pochodzący z gminy Iłża (woj. mazowieckie). Mężczyzna wysiadł z auta i szedł na boska. Jego widok wzbudził zainteresowanie przypadkowych świadków, którzy postanowili zadzwonić na numer 112. Na miejsce wezwany został patrol stróżów prawa. Istniało bowiem podejrzenie, iż mężczyzna może znajdować się pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.
- Nie poddał się badaniu alkomatem. Pobrana została mu natomiast krew do badania - powiedział Paweł Szczygieł, reprezentujący Komendę Powiatową Policji w Starachowicach. Na pytanie stróżów prawa dlaczego poruszał się bez butów odpowiedział, że w ten sposób chce mieć lepszą przyczepność do podłoża.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie