
Funkcjonariusze grupy operacyjno-śledczej placówki Straży Granicznej w Kielcach (Karpacki Oddział SG im. 1 Pułku Strzelców Podhalańskich) zatrzymali 28-letniego obywatela Mołdawii, który wbrew obowiązującemu zakazowi ponownie wjechał na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Doszło do tego na terenie Starachowic.
Podczas kontroli cudzoziemiec okazał ważny paszport wydany przez władze Mołdawii. W toku dalszych czynności ustalono jednak, że mężczyzna w czerwcu 2023 r. otrzymał decyzję o zobowiązaniu do powrotu, obejmującą roczny zakaz wjazdu na teren RP i strefy Schengen. Decyzję tę zrealizował w sierpniu 2023 roku, opuszczając Polskę.
- Chcąc obejść obowiązujący zakaz, Mołdawianin podjął nieuczciwe działania. W międzyczasie ożenił się z obywatelką Mołdawii i przyjął jej nazwisko. Na podstawie nowych danych osobowych uzyskał nowy paszport i w lipcu 2024 roku, w trakcie nadal obowiązującego zakazu, przekroczył granicę Polski drogą lądową – relacjonowali funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.
Po przybyciu do kraju mężczyzna złożył wniosek o udzielenie zezwolenia na pobyt czasowy i pracę, jednak zanim sprawa została rozpatrzona, został zatrzymany przez funkcjonariuszy SG w Kielcach.
Komendant placówki Straży Granicznej w Kielcach postawił mu zarzut nielegalnego przekroczenia granicy RP przy użyciu podstępu. - Polegało to na zatajeniu przed funkcjonariuszami SG faktu zmiany danych osobowych w celu uniknięcia konsekwencji wcześniejszej decyzji o zakazie wjazdu. W związku z popełnionym czynem wobec cudzoziemca wydano kolejną decyzję o zobowiązaniu do powrotu, tym razem z pięcioletnim zakazem wjazdu do Polski i innych państw strefy Schengen. Mężczyzna zostanie przymusowo doprowadzony do portu lotniczego Chopina w Warszawie, skąd zostanie deportowany do Mołdawii – dodaje SG.
fot. Karpacki Oddział Straży Granicznej
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie