
Zgodnie z zapowiedzią przybyli na sesję Rady Miejskiej w Starachowicach mieszkańcy Osiedla Skałka oraz ul. Oświatowej i 8 Maja, gdzie planowana jest sprzedaż nieruchomości gminnych. Wyrażają sprzeciw wobec planów prezydenta miasta Marka Materka, do którego skierowali petycje. Niestety mówili do pustego krzesła, gdyż włodarz miasta miał w tym czasie inne zaplanowane aktywności...
Podczas piątkowej sesji Rady Miejskiej obecni byli mieszkańcy Osiedli Skałka i Majówka. Za zgodą przewodniczącego mieli możliwość odczytania petycji adresowanych do prezydenta miasta, który zarządzeniem przeznaczył tereny zielone na w/w osiedlach do sprzedaży.
Nieobecność włodarza poirytowała radnych
- Sesja jest raz w miesiącu, nich pan nie kpi, to jest nagminne. Prezydent drwi z radnych. On powinien sobie tak zaplanować kalendarz, by tutaj być. To jest kpina i nagminne zachowanie prezydenta, który znał porządek obrad i miał informację, że będą mieszkańcy, to jest kpina z mieszkańców i radnych, to jest żenujące - stwierdził radny Dariusz Grunt.
- To jest brak szacunku, bo prezydent powinien przyjść i przywitać mieszkańców - mówił Mirosław Gęborek.
Mimo to mieszkańcy osiedla Skałka wyrazili sprzeciw wobec sprzedaży działek działek przy ul. Leśnej. Zwrócili się do prezydenta z prośbą o zatrzymanie procesu ich sprzedaży nieruchomości i utrzymanie obecnego zielonego charakteru tych działek. Obawiają się, że powstanie tam kolejny blok...
"Działki te leżą na obrzeżach naszego osiedla i powinny być przeznaczone na zaspokajanie potrzeb społecznych jego mieszkańców, a ich sprzedaż budzi nasze zaniepokojenie. Główną naszą bolączką jest brak parkingów wewnątrz osiedla, które pierwotnie zaplanowano właśnie na jego obrzeżach. Należałoby utrzymać obecny, zielony charakter tych działek, wzbogacić o szeregowy drzewostan wzdłuż ulicy Leśnej, a w ich części wydzielić kolejne miejsca parkingowe.
Pas zieleni, który oddziela ruchliwą powiatową drogę, jest istotny dla nas mieszkańców, gdyż występuje na niej duże natężenie ruchu pojazdów emitujących spaliny, kurz i hałas a zieleń w dużym stopniu je pochłania, chroniąc nasze zdrowie. Ponadto podczas ulewnych deszczy teren ten wchłania duże ilości wody i chroni przed zalewaniem piwnice naszych nieruchomości, które położone są znacznie poniżej poziomu ulicy.
To jedna z przestrzeni przewidzianych przez dawnych projektantów osiedla, mających zapewnić mieszkańcom okolicznych bloków odpowiednie doświetlenie mieszkań, oddech i bliskość zieleni. Po sprzedaży zagospodarowanie tych działek przez prywatnych właścicieli jest wielką niewiadomą. Ponadto, dziwi fakt, dlaczego w/w działki nie są ujęte w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego? Czy dla tego, by łatwo było je sprzedać? Nie kwestionujemy prawa prezydenta do podejmowania decyzji, ale przypominamy, że prawo to nie powinno pozostawać w sprzeczności z prawem społecznym i etycznym. Powyższe działania naruszają interesy naszej społeczności, a w szczególności mieszkańców bloków nr 14 i 16. Wnosimy o pilne sporządzenie planu miejscowego zagospodarowania dla tego terenu i przedłożenie go do konsultacji społecznej. Jesteśmy przeciwni wyprzedawaniu majątku miasta. Obawiamy się, że najbardziej atrakcyjne tereny miasta będą w prywatnych rękach, a mieszkańcy nie będą mieli wpływu na to, co na tych terenach powstanie. Wnosimy o zaniechanie sprzedaży przedmiotowych działek, gdyż spokój i zdrowie oraz komfort życia mieszkańców jest najważniejszy" - piszą w petycji do prezydenta Mieszkańcy osiedla Skałka, którzy zebrali podpisy wśród mieszkańców popierających tą petycję.
***
Petycję przedstawili też mieszkańcy z ul. Oświatowej 4 i 8 Maja 4, którzy wyrazili niezadowolenie z planów sprzedaży działki przy tych ulicach.
Na terenie tym w latach ubiegłych był skwer z ławkami i jeden z pierwszych placów zabaw dla dzieci, na którym wychowały się pokolenia młodych starachowiczan. Plac przez kolejne lata swego istnienia był sukcesywnie dewastowany, nie przez mieszkańców, lecz przez rządzących miastem. Dziś domyślamy się celowości takiego postępowania. Bezużyteczny, ale jakże atrakcyjny plac w centrum miasta - idealny do sprzedania za duże pieniądze!
Pierwsze próby sprzedaży działki były w roku 2021. Odpowiedzią na protest mieszkańców było pismo wiceprezydent Elżbiety Gralec z decyzją zagospodarowania placu i ciągu pieszego oraz wpisanie przedsięwzięcia do Gminnego Programu Rewitalizacji (GPR) dla Gminy Starachowice, na lata 2016-2025.
31 lipca br. prezydent Marek Materek podał do publicznej wiadomości, że działka nr 1172/25, (która nadal wpisana jest do obowiązującego jeszcze GPR, przed jego aktualizacją), została wystawiona do sprzedaży w drodze przetargu ustnego nieograniczonego. Rodzą się, więc kolejne pytania: czy jest to zgodne z prawem i czy nie doszło tu do złamania prawa? Czy nie jest to przekroczenie uprawnień Prezydenta? Co ma większą moc? Zarządzenie Prezydenta czy Uchwała przegłosowana przez Radnych Rady Miejskiej? Jak to możliwe, że decyzja w sprawie sprzedaży działki zapadła dużo wcześniej, przed konsultacjami społecznymi, które odbyły się 21.08.2024? Domyślamy się więc, że było to działanie celowe po to, by mieszkańcy nie zaburzali już podjętych przez Prezydenta decyzji.
Mieszkańcy, którzy żyli do tej pory w przekonaniu, że teren przywrócony zostanie do dawnego stanu użytkowania, są przeciwni jego sprzedaży. Uważamy, że zostaliśmy oszukani. Bez naszej wiedzy i zgody rozporządza się mieniem miasta, w tym mieniem każdego z nas. Są to rozmowy o nas, ale bez nas! Kawałek po kawałku Prezydent sprzedaje miasto prywatnym deweloperom. Niszczy istniejące oazy zieleni, na których planuje budowę bloków wielorodzinnych. My nie mamy nic przeciwko rozbudowie miasta. Ale niebawem, jeśli nie będzie w mieście pracy dla mieszkańców, te nowo wybudowane bloki będą stały puste. Może należy zainteresować się bardziej rynkiem pracy, a nie budownictwem mieszkaniowym? Przecież pod blokowiska zakupiony został szpital wraz z całym przyszpitalnym placem. Teren, na którym może stanąć nie jeden blok, lecz całe osiedle mieszkaniowe.
W związku z powyższym wyrażamy stanowczo sprzeciw przeciwko takim działaniom i wnioskujemy o wycofanie przedmiotowego gruntu ze sprzedaży.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Trudno to nazwać inaczej jak arogancją władzy. Pan MM ma czas na fotki ze starą tablicą z terenu FSC a nie ma czasu (czytaj :odwagi) spotkać się z wyborcami. Na marginesie - odpowiedź na interpelację M.Gęborka w sprawie zerwania umowy na budowę spalarni odpadów można podsumować tak : Prezes ZEC może wszystko, nawet zmarnować miliony publicznych pieniędzy a rada nadzorcza i mieszkańcy nie mają nic do tego...Mam nadzieje, że prokuratura zmieni nieco ten tok myślenia...
Jak omawiana była kwestia dzierżawy miejsc postojowych wtedy też był czytany sprzeciw mieszkańców, były wypowiedzi radnych z opozycji, zadano kilkanaście pytań Włodarzowi Miasta- i wiecie Państwo co było najgorsze wszystko to do pustego krzesła. Pora to zmienić bo jak jest sesja rady to prezydent powinien tam być, mieć wolne i słuchać tego co suweren mówi. Kalendarz spotkań prezydenta powinien zawierać wpis mam sesję rady wcześniej zaplanowana. Rozliczymy to i to szybko.