
Jedyny, niepowtarzalny, zachwycający i fenomenalny – to cztery przymiotniki, które najlepiej oddają to, co wydarzyło się na bieżni Areny Toruń. Podczas rozegranych na kujawsko-pomorskiej ziemi, lekkoatletycznych mistrzostw Europy wychowanek Ludowego Klubu Biegacza Rudnik Mateusz Borkowski sięgnął po srebrny medal, wyprzedzając na ostatniej prostej wielkiego mistrza i nauczyciela – Adama Kszczota. Dla byłego podopiecznego Sylwestra Dudka to jak dotąd największe wyzwanie, a przede wszystkim gigantyczny sukces w przygodzie z królową sportu.
- Na bieżni to była jakaś magia – opowiadał na gorąco przed kamerami TVP Sport, zaledwie kilka minut po jakże udanym dla niego biegu na dystansie 800 metrów Mateusz Borkowski. 23-letni sportowiec, w historii nie tylko świętokrzyskiej lekkiej atletyki zapisał się złotymi zgłoskami. Walkę o podium, fani królowej sportu śledzili z zapartym tchem. Piorunujący finisz, dzięki któremu były prezentant LKB Rudnik awansował na 2. pozycję, okazał się taktycznym strzałem w dziesiątkę. Zmagania zakończył jako srebrny medalista z czasem 1:46.90 (do „złotego” Patryka Dobka stracił dziewięć setnych sekundy).
Borkowski, który od kilku lat związany jest z łódzkim RKS-em (trenuje tam pod wodzą Stanisława Jaszczaka, najlepszego specjalisty w kraju od rywalizacji na tym właśnie dystansie), w trakcie toruńskich mistrzostw Starego Kontynentu poprawił swój rekord życiowy. Stało się to w biegu eliminacyjnym.
- Tuż po biegu finałowym telefon rozgrzał się do czerwoności. Spłynęło mnóstwo gratulacji, za które chciałbym wszystkim serdecznie podziękować – powiedział sportowy bohater marcowego weekendu. W najbliższą środę (10 marca) osobiście pogratulować zamierza mu starosta powiatu starachowickiego Piotr Babicki. - Zaproszenie oczywiście przyjąłem – podkreślił halowy wicemistrz Starego Kontynentu.
Więcej na temat występu Mateusza Borkowskiego w halowych ME (obszerna rozmowa), przeczytacie w najbliższym wydaniu TYGODNIK-a. Zapraszamy do kiosków oraz dobrych punktów sprzedaży w poniedziałek, 15 marca.
fot. archiwum prywatne
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie