Mateusz Borkowski

W znakomitym stylu zapewnił sobie awans do biegu finałowego 99. mistrzostw Polski w lekkiej atletyce wychowanek Ludowego Klubu Biegacza Rudnik Mateusz Borkowski. Pochodzący z gminy Brody zawodnik, w piątkowym (28 lipca) półfinale wywalczył drugą lokatę i jak na jednego z faworytów przystało, pozostał w stawce sportowców walczących o krążek z najcenniejszego kruszcu.

Na trzy dni Gorzów Wielkopolski zamienił się w stolicę rodzimej lekkoatletyki. Na tamtejszym stadionie rozegrane zostały zawody rangi mistrzostw Polski seniorów. W roli pretendenta do mistrzowskiego tytułu, a zarazem zawodnika, uważanego za jednego z faworytów do końcowego triumfu wystąpił Mateusz Borkowski. Rywalizował w swojej koronnej konkurencji – biegu na dystansie 800 metrów. By awansować do finału były reprezentant LKB Rudnik musiał pokonać półfinałową przeszkodę.

W piątkowy wieczór lekkoatleta AZS AWF Warszawa musiał zmierzyć się nie tylko z silną konkurencją. W trzecim biegu eliminacyjnym jego rywalami byli m.in.: Kamil Oleszek (AZS UMCS Lublin), Jakub Chmielarz (AZS Poznań), Robert Wiatrzyk (Tomasovia Tomaszów Lubelski), Damian Wiśniewski (GKS Olimpia Grudziądz), Dawid Komoda (Pomorze Stargard), a także kolejny z głównych faworytów do złota Michał Rozmys (AZS UMCS Lublin). Borkowski liczył na to, by zbliżyć się do swojego rekordu życiowego na tym dystansie – 1:44.79.

Po pierwszym okrążeniu plasował się za plecami liderującej trójki. Przełomowy moment nastąpił na ostatnich 200 metrach. Wówczas były podopieczny trenera Sylwestra Dudka, postanowił zaatakować. Podjęty manewr przyniósł oczekiwany efekt. Na finiszu 26-latek wyprzedził kolejnych rywali, tym samym kończąc zmagania na drugiej pozycji, tuż za kolegą z narodowej kadry – Michałem Rozmysem. Olimpijczyk z Tokio (2021) linię mety pokonał w czasie 1:49.67.

W sobotni wieczór Mateusz Borkowski stanie przed historyczną szansą, wywalczenia złotego medalu krajowego czempionatu.