Reklama

Lider ograny przy fantastycznym dopingu. Drużyna z Pawłowa na autostradzie do III ligi

Kto z kibiców ma jeszcze jakiekolwiek wątpliwości czy drużyna z Pawłowa zamierza skutecznie walczyć o awans do III ligi siatkówki mężczyzn, w niedzielę takowe zostały rozwiane. Drużyna Przemysława Strabanika po pierwszym, przegranym secie, w kolejnych odsłonach zdołała odwrócić losy rywalizacji i przechylić szalę wygranej na swoją stronę. GKS Volley Pawłów przy głośnym dopingu kibiców, ograł lidera tabeli Emeryka SK Nowa Słupia.

O tym meczu, zanim jeszcze po raz pierwszy zabrzmiał gwizdek arbitra mówiło się wiele i od kilku tygodni. Gospodarze zamierzali sprawić sympatykom miły, noworoczny prezent i pokonać lidera z Nowej Słupi. Zadanie nie było łatwe, zwłaszcza kiedy wróci się pamięcią do poprzedniego spotkania obu teamów. W siatkarskim dreszczowcu, górą okazali się wówczas zawodnicy z powiatu kieleckiego, którzy pokonali GKS Volley Pawłów 3:2. Mecz trwał ponad 2 godziny, a emocji było co niemiara. Podobnie miało być w drugą niedzielę stycznia.

Ekipa trenera Przemysława Strabanika w premierowej odsłonie musiała uznać wyższość rywala, przegrywając 20:25. Po gospodarzach było widać zdenerwowanie w grze. Kiedy w kolejnych minutach nerwy udało się opanować, rozpoczął się koncert miejscowych. Pierwsze skrzypce grał Gabriel Lewandowski. To na jego barkach spoczywała większość akcji ofensywnych zespołu z Pawłowa. Zawodnik, który pod koniec ub. roku znalazł uznanie w oczach selekcjonerów kadry narodowej kadetów, praktycznie nie mylił się w ataku. W trzecim secie, kiedy zameldował się w polu serwisowym, rywale nie byli w stanie poradzić sobie z przyjęciem mocnej, a przede wszystkim precyzyjnej zagrywki.


Na pewno o pierwszej partii musimy zapomnieć jak najszybciej. Szczerze mówiąc, sądziłem, że kiedy przegramy ją, w kolejnych odsłonach, Emeryk SK Nowa Słupia również będzie lepszy. Stało się zupełnie inaczej, z czego jesteśmy szalenie szczęśliwi – powiedział Norbert Strabanik, prezes GKS-u. – Nic nie zapowiadało, że tak wiele zmieni się na parkiecie. Wszystko odmieniło się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nie tylko Lewandowski zagrał świetnie. Na wyróżnienie zasługują praktycznie wszyscy nasi gracze. Zagrywka okazała się elementem, z którym przyjezdni nie byli w stanie sobie poradzić. Odrzuciliśmy ich od siatki. To był klucz do zwycięstwa. W kolejnych partiach sporo ryzykowaliśmy, co przyniosło znakomity efekt – dodał.


Play off tuż tuż...



Triumf nad drużyną z Nowej Słupi, dla GKS-u oznacza jedno. Team z gminy Pawłów zapewnił już sobie grę w fazie play off. Jeśli w zaległym spotkaniu, pokona SMS Ostrowiec Św. ponownie znajdzie się na pozycji lidera tabeli gr. B.


Ważnym momentem w spotkaniu była również roszada na pozycji rozgrywającego. Gra wyglądała wówczas inaczej. Pojawiły się nawet ataki z drugiej linii. Momentami rywal nie wiedział co dzieje się na boisku. Super oglądało się to spotkanie – podkreślił prezes Strabanik. Niedzielną konfrontację śledziła spora grupa fanów. W hali w Pawłowie, pojawili się również sympatycy Emeryka. Końcówkę obserwowali już na stojąco.


– Poczynania naszych zawodników śledziliśmy z zapartym tchem. Na pewno, w zainkasowaniu kompletu punktów pomógł nam doping. Mamy nadzieję, że to spotkanie będzie przełomem, jeśli chodzi o frekwencję. Warto spędzać popołudnia i wieczory z siatkarzami GKS-u. Obie drużyny stworzyły mecz na wysokim poziomie. Co by nie powiedzieć, naprzeciw siebie stanęli lider i wicelider tabeli. Takie starcia zawsze chcemy oglądać – zaznaczył N. Strabanik.

26 stycznia o godz. 18, ekipa z Pawłowa w ostatnim pojedynku sezonu zasadniczego zmierzy się u siebie z Forum Siatkówki Skarżysko-Kam. – Liczymy ponownie na żywiołowe wsparcie z trybun. Przy okazji zapraszamy na spotkanie wiceminister sportu Annę Krupkę. Przed nami baraże o wejście do III ligi. Trzeba do nich podejść z pokorą. Na treningach mocno pracujemy, by sukces został skonsumowany – mówił prezes Strabanik.

IV liga siatkówki mężczyzn
8. kolejka (12 stycznia)
GKS VOLLEY PAWŁÓW – EMERYK SK NOWA SŁUPIA 3:1 (20:25, 25:17, 25:18, 25:21)
Sędziowali: Piotr Ogonowski oraz Agnieszka Żytniewska
GKS VOLLEY: Lewandowski, Serafin, Jańczyk, K. Szelągiewicz, Orczyk, K. Jop, Sitek oraz Matysek, Stompor, Lasek, Kiełek, Sz. Szelągiewicz. Trener: Przemysław Strabanik.
EMERYK SK: D. Binkowski, Grzesik, Głowienka, Nadolski, Pocheć, Sitek, Wojciechowski oraz T. Binkowski, Graba, Kozłowski, Kuropatwa, Maciąg, Szyda, Daw. Wiecha, Dan. Wiecha.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do