Kamienna Brody goniła wynik, nie udało się

W niedzielę. 5 września, piłkarze Kamiennej Brody i Arki Pawłów rozegrali 3 kolejkę spotkań A klasy, grupy III. Podopieczni trenera Tomasz Wójtowicza zagrali na wyjeździe z Basztą Rytwiany. Ekipa prowadzona przez Mirosław Kalistę podejmowała u siebie GKS Świniary.

Piłkarze Kamiennej Brody nie będą mile wspominać spotkania z Basztą Rytwiany, zostali tam punkty, choć mecz mógł potoczyć się zupełnie inaczej. Kamienna przegrywała już trzema bramkami, jednak to nie załamało naszych piłkarzy. Tuż przed przerwą bramkę dającą nadzieję na lepszy wynik strzelił Adam Karwacki. W 50.  minucie było już tylko 3:2, bramkę kontaktową strzelił Marcel Czajka. Osiem minut później Jan Szymański doprowadził do remisu. Niestety w końcówce meczu gospodarze strzelili dwie bramki, które dały im zwycięstwo.

 - Fatalna pierwsza połowa w naszym wykonaniu. Po indywidualnych błędach straciliśmy trzy bramki, to były błędy z kategorii juniorskich. Niestety przeciwnik wykorzystał to bezlitośnie mimo tego, że była nasza lekka przewaga. W drugiej połowie doprowadziliśmy do wyniku 3:3, niestety później znowu popełnimy indywidualne błędy i tracimy dwie bramki w końcówce meczu. Chcieliśmy powalczyć o całą pulę. Uważam, że przegraliśmy mecz frajersko, myślę, że  to nauczy nas troszkę pokory i podejścia do meczów. Może zawodnicy będą w kolejnym meczach lepiej skoncentrowani – powiedział po meczu Tomasz Wójtowicz, trener Kamiennej Brody.

Spotkanie Arki Pawłów z GKS Świniary zakończyło się wysokim zwycięstwem podopiecznych Mirosława Kalisty 7:0.

 W 4. kolejce spotkań Kamienna Brody zagra u siebie z LZS Samborzec (12 września, godz.15.00), Arka Pawłów zmierzy się na wyjeździe z GKS Obrazów (12 września, godz. 11.00).

fot. archiwum Tygodnika Starachowickiego