
Pełna kontrola pojedynku w trzech 3-minutowych rundach, mocny prawy sierpowy po którym rywal padł na deski i co najistotniejsze kolejna wygrana, dopisana do dotychczasowego bilansu. To był udany, sobotni wieczór w wykonaniu Adriana Guni. Wychowanek Dragona Starachowice podczas gali sportów walki DWM Fight Night 3 w Białogardzie (woj. zachodniopomorskie) pokonał jednogłośnie na punkty Brazylijczyka Marcosa Da Silvę.
- Marcos postawił trudne warunki, zwłaszcza w momencie w którym starał się wykorzystać swoje najsilniejsze strony. Wyłączył jeden z moich atutów, ale miałem w zanadrzu jeszcze inne elementy, który zafunkcjonowały pozytywnie – podkreślił na gorąco, tuż po zakończonym pojedynku Adrian Gunia.
Fighter wywodzący się ze Starachowic, w trakcie gali sportów walki DWM Fight Night 3 w Białogardzie miał zaprezentować pełnię swoich możliwości. Już w pierwszej odsłonie walki zakontraktowanej na trzy rundy po trzy minuty, w formule muay thai (w małych rękawicach, kat. do 68 kg) udowodnił, że będzie stroną, która podyktuje warunki.
Najlepsza w wykonaniu 24-latka okazała się ostatnia runda. Zawodnik, który pierwsze kroki w tej dyscyplinie sportu stawiał pod okiem trenera Marka Jasińskiego ze starachowickiego Dragona, prawą ręką zadał skuteczny i silny cios. Po sierpowym, Brazylijczyk upadł na deski i był liczony przez sędziego. Werdykt trójki arbitrów punktowych nie mógł zatem podlegać dyskusji. Polak dopisał swoje kolejne, już dziesiąte jubileuszowe zwycięstwo podczas pojedynków zawodowych.
Kilka tygodni temu, Gunia na gali One Punch w Ostrowcu Św. również odnotował wygraną w świetnym stylu. Co ciekawe oponentem był także zawodnik wychodzący się z Ameryki Południowej. – Byłem dobrze przygotowany do tej walki. Z tego miejsca dziękuję moim promotorom, trenerowi warszawskiej Palestry Łukaszowi Roli, kibicom, a przede wszystkim mojej dziewczynie, która była ze mną w narożniku - mówił Gunia, przed kamerą Polsatu Sport Fight.
Jak zapowiedział wojownik ze Starachowic, w pierwszej połowie br. ma stoczyć jeszcze jeden pojedynek. Gunia, który przystępować będzie z bilansem 10-1 ponownie skrzyżuje rękawice na gali TFL 34 "House of pain", którą zaplanowano na 28 czerwca.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie