
Za nami pierwsze dwa dni pisemnych egzaminów maturalnych. Maturzyści zmierzyli się już z językiem polskim i matematyką. Abiturienci z I Liceum Ogólnokształcącego im. T. Kościuszki i II LO im. St. Staszica w Starachowicach podzielili się z nami na gorąco swoimi wrażeniami.
Tuż przed godziną 12.00, pod II LO zaczynają się pojawiać pojedynczy uczniowie, którzy właśnie skończyli pisać egzamin z matematyki. Nie wszyscy są chętni by się dzielić wrażeniami. Stres i emocje, które zaczynają powoli opadać robią swoje.
- Jestem dobrej myśli - mówi Mateusz z klasy matematyczno-fizycznej w II LO. - Matematyka była w porządku, do polskiego podszedłem z dystansem. Napisałem to co wiedziałem - dodaje. W podobnym tonie wypowiadają się jego koledzy Mateusz i Maciek.
Na ul. Radomskiej spotykamy Mateusza i Błażeja. Wyglądają na zadowolonych. - Zadania z języka polskiego były szczerze mówiąc dziwne, ale do przejścia. Znajomość lektur pozwalała na napisanie. Z matematyki było kilka zadań, z którymi się wcześniej nie spotkałem. Liczę jednak że dostanę ponad 90%, z polskiego szacuję na ok. 70% - mówi Błażej. Obaj chłopcy są spokojni o jutrzejszy język angielski.
Pod samym I LO spotykamy kilka grup młodzieży. Wymieniają się swoimi wrażeniami po napisanej matematyce. - Ogólnie wszystko poszło dobrze. Z polskiego szczerze mówiąc nie spodziewałam się takich tematów. - mówi Wiktoria z I LO. Martyna i Patryk natomiast twierdzą, że tematy z polskiego były podobne jak na próbnej maturze.
Wiktoria Sadrak i Bartosz Gawlik, maturzyści z I LO są zadowoleni z przebiegu egzaminów, zarówno z języka polskiego, jak również matematyki.
- Na j.polskim wybrałam pierwszy temat "źródła nadziei u człowieka w trudnych sytuacjach". Odwołałam się tu do wiary, odnosząc się do biblijnego Hioba i jego historii - mówi Wiktoria, który myśli o studiach na SGH w Warszawie.
Oboje z Bartkiem z klasy o profilu matematycznym nie mieli większych problemów z podstawową z matematyki. Jak twierdzą, były jakieś drobne mankamenty, dlatego 100 proc. może nie będzie, ale ponad 90 proc. na pewno.
- Ja na polskim postawiłem na drugi temat, "jak błędna ocena sytuacji może wpływać na człowieka". Jako przykład wskazałem Wokulskiego z "Lalki" Bolesława Prusa, który błędnie ocenił możliwości zdobycia Izabeli przez majątek - dodaje B. Gawlik, który również swoją przyszłość wiąże ze stolicą i studiami na SGW lub Politechnice Warszawskiej.
Jowita Szczepankowska, Przemysław Nowak i Klaudia Ostrowska z Technikum na Maja też wyszli zadowoleni z egzaminu z matematyki.
- Łatwo była matematyka, jeśli nie będzie większych błędów 90 proc. powinno być - mówi Przemek, który myśli o studiowaniu architektury. - Na polskim wybrałem temat drugi, odniosłem się m.in. do Makbeta, który zmanipulowany popełnił w życiu wiele błędów, przez co ostatecznie stracił życie. Wskazałem też argumenty ze "Zbrodni i kary" oraz motyw biblijnych bohaterów Adam i Ewy.
Dziewczyny z ZSZ nr 2 wybrały na języku polskim pierwszy temat o nadziei. Jowita odniosła się do Dżumy Alberta Camusa, gdzie ludzie w ciężkiej sytuacji zdrowotnej upatrywali nadziei w wynalezieniu leku.
- Nadzieję dają nawet media społecznościowe - pochlebne komentarze - wymienia Jowita wskazując też na odwołanie do "Przedwiośnia" Żeromskiego, którego bohater Cezary Baryka, będąc w Nawłoci miał nadzieję na odnalezienie sensu życia.
Klaudia z kolei powołała się na książkę Orwela 1984, Przedwiośnie Żeromskiego i opowiadania Borowskiego.
Jak stwierdzili zgodnie maturzyści z językiem obcym nie powinno być większych problemów.
- Myśleliśmy, że będzie gorzej, chyba się nad nami zlitowali, bo naprawdę nie było trudno - podsumowali zgodnie uczniowie z Technikum na Maja.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.