
Dramatyczne brzmiące zgłoszenie, wołanie o pomoc i wreszcie akcja, którą koordynują policjanci, a w którą zostali również zaangażowani miejscowi strażacy z JRG. W piątkowy (3 listopada) wieczór, służby poderwał alarm dotyczący osoby lub osób wołających o pomoc. Te miały znajdować się na terenie starego szpitala przy ul. Radomskiej w Starachowicach. Co dokładnie się wydarzyło?
Alarm poderwał funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji, a także ratowników z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej przed godz. 21. Jak wynikło ze wstępnych ustaleń, na dachu starego szpitala przy ul. Radomskiej w Starachowicach lub w jego bliskiej odległości miała znajdować się poszkodowana osoba.
Na miejscu błyskawicznie pojawili się stróże prawa, którzy rozpoczęli poszukiwania na tym terenie. O pomoc w działaniach poszukiwawczych poproszono również strażaków, którzy posiadają sprzęt pozwalający w sposób odpowiedni oświetlić ten teren.
Akcja zakończyła się przed północą. Po przeszukaniu wskazanego miejsca, nie znaleziono nikogo opisywanego w zgłoszeniu.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
GDZIE TA "RELACJA NA BIEŻĄCO" ???