
1850 podpisów zebrano pod petycją do prezydenta Starachowic. Szerokie grono mieszkańców mówi: "dość wyprzedaży majątku miasta bez ich zgody!"
Przed piątkową sesją Rady Miejskiej, 29 listopada odbyła się zorganizowana przez Klub radnych TST Twój Samorząd Teraz. Wzięli w niej udział licznie mieszkańcy z ul. Leśnej i Oświatowej, którzy są przeciwni wyprzedaży nieruchomości miejskich.
Jak mówił radny Mirosław Gęborek, aktualnie mamy do czynienia z sytuacją jednoosobowego zarządzania majątkiem gminy przez prezydenta miasta.
- To on decyduje, wg. własnego widzimisię, o sprzedaży majątku trwałego. Niby wszystko jest zgodne z prawem, ale doprowadza do jawnej samowoli. Czy to normalne, że Rada Miasta (głosami klubu radnych prezydenta) oddaje swoje uprawnienia tylko w jego ręce i pozbawia się kontroli nad majątkiem miasta? - pytał. - Mieszkańcy ul. Leśnej i Oświatowej od lipca br. próbują powstrzymać sprzedaż zielonych działek w ich sąsiedztwie. Jednak ich głos jest ignorowany przez prezydenta, który już dwukrotnie uniknął spotkania z mieszkańcami. Nie odpowiedział też na ich petycje.
Mieszkańcy po raz kolejny publicznie wyrazili swoje zdanie. Ich przedstawicielem był Andrzej Wrona.
"My, mieszkańcy Starachowic wyrażamy sprzeciw nieuzasadnionej sprzedaży miejskich gruntów, nieruchomości, a szczególnie terenów zielonych naszego miasta oraz domagamy się zatrzymania procesu ich sprzedaży. Zadaniem samorządu jest dbanie o potrzeby mieszkańców, ich interes społeczny a nie maksymalizacja jednorazowych zysków ze sprzedaży publicznego majątku. Domagamy się prawa współdecydowania o naszym mieście, konsultacji społecznych i szacunku dla wszystkich grup społecznych. Mamy dość ignorowania mieszkańców, ich głosu w najbardziej istotnych sprawach dla miasta, a w szczególności dotyczących jego majątku.
To MY, mieszkańcy jesteśmy gospodarzami tego miasta. Dzisiejsza polityka władz miasta w tym zakresie prowadzi do niepokojów społecznych, konfliktowania mieszkańców i protestów. Jesteśmy przeciwni wyprzedawaniu majątku miasta. Obawiamy się, że najbardziej atrakcyjne tereny miasta będą w prywatnych rękach, a mieszkańcy nie będą mieli wpływu na to, co na tych terenach powstanie. Przykładem są już wcześniej sprzedane nieruchomości, dzisiaj zaniedbane i popadające w ruinę, m.in. budynek po Gimnazjum nr 1 przy ul. Kieleckiej, budynek po dawnym Przedszkolu i Szkole Społecznej przy ul. Wojska Polskiego, zielone tereny przy ul. Na Szlakowisku i ul. Staszica.
Domagamy się wstrzymania procesu sprzedaży nieruchomości przy ul. Leśnej i Oświatowej oraz żądamy zaniechania dzikiej wyprzedaży naszego majątku, gdyż spokój, i zdrowie mieszkańców są najważniejsze" - ta petycja pod którą podpisało się 1850 osób została publicznie odczyta na sesji Rady Miejskiej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Radni z Komitetu MM , którzy podnieśli rękę za uchwałą dającą prezydentowi wolna rękę w wyprzedaży mienia gminnego nadużyli zaufania wyborców. śmiem twierdzić, że nie zorganizowali ani jednego spotkania z mieszkańcami w tej sprawie tylko bezmyślnie zagłosowali "za". Niektórzy radni z Komitetu udawali, że ich nie ma i nie oddali głosu. Wstyd ogromny...
Przecież to zdecydowana większość mieszkańców wybrała na trzecią kadencję naszego prezydenta, to wielki dowód poparcia i zaufania dla jego pracy ma rzecz miasta.
Kredyt zaufania można wykorzystać na dwa sposoby : słuchać zdania mieszkańców( wyborców) albo ich olewać na zasadzie : ja wiem najlepiej. Sprawa jest prosta . Kasa miejska jest pusta a do tego 54 mln do spłacenia. Żeby mieć kasę na różne dziwne pomysły typu dokumentacja do szafy trzeba bez przerwy coś sprzedawać. Niektóre ulice mają jeszcze nawierzchnię gruntową, brak kasy na remont chodników i schodów w mieście ale funduje się skate park dla nikogo ( garstki osób)... Jedne inwestycje leżą w rozsypce ( choćby budowa ośrodka po MOGiK ) a już planuje się inne za miliony złotych albo kupuje plac , na którym składowane jest teraz drewno ... To jest zwyczajnie chore ...