
Niecodzienny obrót przybrało śledztwo dotyczące podpalenia pojazdu marki Mercedes o wartości 65 tys. złotych, do którego doszło dwa tygodnie temu w Skarżysku-Kamiennej. Sprawa, która początkowo wyglądała jak klasyczny akt wandalizmu, ujawniła znacznie głębsze i bardziej niepokojące tło. Jakie?
37-letni mężczyzna, który zgłosił policji przestępstwo i wskazał dwie osoby jako rzekomych sprawców, ostatecznie sam usłyszał poważne zarzuty i został tymczasowo aresztowany.
- Zgłaszający twierdził, że to znajoma kobieta wraz z towarzyszącym jej mężczyzną mieli podpalić jego samochód. Jednak podczas intensywnych czynności śledczych funkcjonariusze ustalili, że wskazane osoby nie mają żadnego związku z pożarem pojazdu. Co więcej, na jaw wyszły informacje, które całkowicie odmieniły kierunek postępowania – relacjonowała Anna Sławińska, reprezentująca Komendę Powiatową Policji w Skarżysku-Kam.
30-letnia kobieta, którą mężczyzna obwinił o zniszczenie auta, zgłosiła policji, że od dłuższego czasu była przez niego nękana i zastraszana.
- Z jej relacji wynikało, że mężczyzna groził jej, używając przy tym broni pneumatycznej. W wyniku przeszukania miejsca zamieszkania 37-latka, policjanci zabezpieczyli niecały gram substancji odurzających oraz wspomnianą broń – dodaje funkcjonariuszka.
Śledczy przedstawili mężczyźnie szereg zarzutów, w tym: kierowanie gróźb karalnych, uporczywe nękanie, uszkodzenie ciała oraz udzielanie narkotyków. Wobec tak poważnych podejrzeń Prokuratura Rejonowa w Skarżysku-Kamiennej wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt.
- Decyzją sądu 37-latek najbliższe dwa miesiące spędzi za kratkami. Śledztwo w tej sprawie trwa i niewykluczone są dalsze zarzuty. Policja przypomina, że składanie fałszywych zawiadomień i pomawianie innych osób o przestępstwo to również czyny karalne, za które grożą surowe konsekwencje – dodaje nadkom. Sławińska.
fot. KPP Skarżysko
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie