
Nawet do 15 lat pozbawienia wolności – z taką karą i takimi konsekwencjami musi liczyć się mieszkaniec powiatu starachowickiego. Mężczyzna został zatrzymany przez miejscowych policjantów, w związku z kradzieżą samochodu marki BMW. Prokuratura Rejonowa zastosowała wobec niego środki zapobiegawcze.
Pod koniec lipca br. w Starachowicach doszło do kradzieży samochodu marki BMW, który zniknął sprzed jednego z miejscowych warsztatów samochodowych. Właściciel pojazdu wycenił stratę na 5 tys. złotych. Sprawą zajęli się funkcjonariusze z wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji, specjalizujący się w zwalczaniu przestępczości przeciwko mieniu.
- Dzięki intensywnym działaniom operacyjnym oraz analizie zebranych dowodów, policjanci szybko ustalili, że za kradzieżą może stać 36-letni mieszkaniec powiatu starachowickiego. Mężczyzna został zatrzymany w miniony piątek na jednej z ulic w Starachowicach. Następnego dnia, funkcjonariusze odnaleźli skradziony pojazd na terenie województwa mazowieckiego - poinformował oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji asp. Paweł Kusiak.
W toku postępowania okazało się, że 36-latek w momencie kradzieży działał w warunkach recydywy oraz posiadał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Dodatkowo, w połowie lipca dokonał kradzieży tablic rejestracyjnych z innego pojazdu, które następnie umieścił na skradzionym BMW.
- Mężczyźnie postawiono pięć zarzutów, w tym kradzieży z włamaniem, złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, podrobienia dokumentów oraz kradzieży i użycia tablic rejestracyjnych innego pojazdu. Sąd zastosował wobec niego wolnościowe środki zapobiegawcze. Ze względu na działanie w warunkach recydywy, grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności – dodał rzecznik Kusiak.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie