Gmina Starachowice zwiększa wydatki na licytację gruntu pod budownictwo mieszkaniowe - ożywiona dyskusja wśród radnych

Jeszcze nie ma pozwoleń i nie ruszyła budowa mieszkań na działce starego szpitala, a już gmina Starachowice planuje zakup działki przy ul. Wiosennej pod mieszkalnictwo. Udział gminy w licytacji komorniczej spotkał się z gromkim odzewem na sesji Rady Miejskiej w Starachowicach. - Miasto nie ma zbywać i kupować, tylko pełnić rolę służebną wobec mieszkańców - podnosili radni.

"Nabycie prawa użytkowania wieczystego w nieruchomości przy ul. Wiosennej w Starachowicach z przeznaczeniem pod budownictwo mieszkaniowe wielorodzinne" na co gmina w tegorocznym budżecie zwiększa wydatki w kwocie 4,2 mln zł wywołało ożywioną dyskusję w gronie radnych. Chodzi o działkę o powierzchni ponad 3,2 ha na dawnej bazie PKS, gdzie miałoby powstać 450 mieszkań oraz nowa droga komunikująca miasta z południową częścią.

Choć nie obyło się bez głosów sprzeciwu, ostatecznie większość radnych zgodziła się na udział gminy w licytacji komorniczej gruntu przy ul. Wiosennej.

- Ten teren jest o tyle atrakcyjny, że w jego sąsiedztwie zaprojektowana został droga, która będzie budowana w kolejnych latach, to będzie połączenie ul. Ostrowieckiej z Miodową, by lepiej skomunikować Osiedle Południ. W planach jest budowa zbiorników retencyjnych, które mają zapewnić lepsze odprowadzenie wód do rzeki Kamiennej - informował prezydent Marek Materek. - Licytacja komornicza jest drugi raz ogłoszona dla tej nieruchomości. Cena wywoławcza to 3,7 mln zł. Gmina Starachowice zabezpieczyła na ten cel 4,2 mln zł. Wiadomo, że jest to licytacja. Wygra ten, kto da największą kwotę, czy nam się powiedzie będzie wiadomo do końca września br. Plan na tą nieruchomość jest taki, by po wybudowania osiedla (300 mieszkaniowego na terenie starego szpitala, będziemy mieć kolejny teren, gdzie będzie mogło powstać osiedle na 450 mieszkań. Mowa tu o różnych lokalach: komunalnych, na wynajem budowanych przez TBS, część wyodrębniona może być na potrzeby deweloperów, by można było uzyskać przychody oraz możliwość zakupu mieszkań na własność - informował prezydent oceniając, że cena w licytacji jest atrakcyjna. - Wszystkie te działania związane z polityką mieszkaniową zmierzają do ściągnięcia kolejnych osób do miasta. Czy gminę na to stać? Patrząc na obecne programy mieszkaniowe, liczmy na jeszcze lepszą ofertę a to się zwraca z wyższych wpływów np. z subwencji, wraz z napływem nowych osób, dzieci do miasta. 

Sprzeciw radnych

Taki, dość nagły ruch ze strony prezydenta, spotkał się ze sprzeciwem niektórych radnych, w obliczu planów miasta na zbycie nieruchomości miejskich przy ul. Oświatowej i Leśnej, gdzie przed kilkoma tygodniami protestowali mieszkańcy.  

- Sprzedaż działek to jest biznesowe działanie - mówił prezydent Marek Materek.

Przeciwko takiemu podejściu oponowali radni. M.in. radny Konrad Rączka mówił, że jest za szybko, że nie ma wyceny, poza tym uchwała została wprowadzona na sesji nadzwyczajnej.

- To są pokrętne tłumaczenia i działania prezydenta - ocenił radny Dariusz Grunt. 

Radny Dariusz Nowak pytał, kiedy do mieszkań na działce po szpitalu wprowadzą się ludzie?

- Bo są pomysły, których realizacja na początku ładnie wygląda a życie weryfikuje - dodał. -Naszą rolą jest rola służebna wobec mieszkańców a nie biznesowa. Rada miejska i prezydent maja służyć a nie prowadzić biznes. Nie ma funkcji służebnej, kiedy nie słucha się głosów mieszkańców. Jeśli mieszkańcy są przeciwni sprzedaży działek, to trzeba było ich posłuchać. Jeśli chodzi o ul. Wiosenną - być może część mieszkańców byłaby nawet "za". Ale czemu nie poinformowano mieszkańców w na sierpniowej sesji, że będzie zwołana sesja nadzwyczajna, że takie są plany? To jest misz masz jeśli chodzi o organizacje pracy Rady. I nie do końca jest to transparentne wobec mieszkańców  dodał radny D. Nowak.- W tym roku uzyskamy wszystkie niezbędne pozwolenia na budowę 300 mieszkań po szpitalu - w tym przejawia się rola służebna wobec mieszkańców Starachowic - odpowiadał M. Materek. - A mieszkańcy nie chcą sprzedaży działek, bo nie chcą by cokolwiek powstało w ich sąsiedztwie a przez to, że ludzie nie mają atrakcyjnego miejsca do mieszkania uciekają z tego miasta - mówił prezydent. - Ma pan ogromne zdolności mówcze  - mówił do prezydenta radny D. Grunt - ale nie ma dokumentów to potwierdzających. Jest raport mieszkalnictwa - ja go znam, bo go czytałem - jest mowa o budownictwie deweloperskim, indywidualnym. Miasto nie jest od tego by kupować i sprzedawać działki - zauważył radny Grunt.

Odpowiedzią prezydenta na szybki tryb przyjęcia uchwały o zwiększeniu wydatków budżetowych z przeznaczeniem na wykup działki przy ul. Wiosennej jest fakt, że miasto nie ma wpływu na to, kiedy ogłaszane są licytacje komornicze. A ta została ogłoszona właśnie teraz.