
Poseł Agata Wojtyszek, kombatanci, emeryci, poczty sztandarowe, klasy mundurowe, uczniowie starachowickich szkół, włodarze miasta, powiatu i województwa, mieszkańcy oddali pamięć i cześć Sybirakom zesłanym 85 lat temu na "nieludzką ziemię" - tak uczczono w Starachowicach rocznicę napaści ZSRR na Polskę.
- 17 września 1939 roku Polakom zmagającym z się od 1 września z Armią III Rzeszy został zadany cios w plecy - Związek Sowiecki zbrojnie zaatakował Polskę. Stalin w ten sposób wywiązał się z porozumienia z Hitlerem, które przewidywało zajęcie i podział RP oraz faktyczną likwidację Państwa Polskiego. Tego dnia złamano pakt o nieagresji podpisany w 1932 roku - przypominała Aneta Marciniak prowadząca uroczystość na Skwerze Katyńskim.
17 dzień września 39 roku rozpoczyna historię, która doprowadzi do ludobójstwa w Katyniu i tragicznych deportacji na Wschód. Z tą datą przyszły aresztowania, zsyłki do łagrów, zesłania na Syberie i do Kazachstanu, bezwzględny terror...
- Pociąg ruszył na wschód. Wokół szalały bombardowania i pożary. Przez całą drogę towarzyszyła nam modlitwa o Bożą opiekę. W strachu, głodni, spragnieni, stłoczeni dotarliśmy do celu po kilku tygodniach.
Już pierwszego dnia poinformowano nas, że jesteśmy tu na zawsze i że kto nie będzie pracował, ten nie będzie jadł. Latem bardzo uciążliwe upały i suche, ciężkie powietrze - zimą dotkliwe mrozy, wiatry i zawieje. Przeżyłam nieludzki czas w nieludzkim ustroju. Cierpieliśmy tylko dlatego, że byliśmy Polakami. Czas goi rany, ale pamięć zostaje - wspominała po latach w publikacji książkowej, Danina Babicka, starachowiczanka, wywieziona jako 11-letnie dziecko do Kazachstanu, gdzie polski trakt wyznaczyły bezimienne krzyże - powiedziała Aneta Marciniak.
Na pamiątkę tych bolesnych w historii wydarzeń, w kościele pw. Wszystkich Św. odbyła się uroczysta Msza św. za zmarłych zesłańców polskich "na nieludzką ziemię". Eucharystii przewodniczył ks. proboszcz Sławomir Rak. O oprawę tego wydarzenia zadbała społeczność Szkoły Podstawowej nr 2 w Starachowicach. Obecni byli również uczniowie z SP nr 9 i Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego.
Podczas uroczystości przy Krzyżu Ofiar Zbrodni Katyńskiej kontynuowano żywą lekcję historii...
- 17 września 85 lat temu ruszyła sowiecka nawała, która miała zniszczyć nasz kraj. Charków, Miednoje, Katyń to miejsca z bolesną historią dla naszych rodaków. Nie sposób o nich zapomnieć, zwłaszcza Miednoje, gdzie zginęła polska elita tych, którzy mogliby budować przyszłość Polski. Plan był taki, by wymazać nas kolejny raz z map świata. Ale to się nie udało. Wysiłek wielu pokoleń do tego nie dopuścił. Kolejne pokolenia muszą nieść ten testament dalej w świat - apelowała poseł A. Wojtyszek.
Maciej Myszka, sekretarz miasta, w imieniu prezydenta dziękował za pamięć o bohaterach.
Andrzej Pruś, członek Zarządu województwa, mówił o historii, o której nie wolno było uczyć w szkole a którą jesteśmy winni przyszłym pokoleniom.
Wyrazem pamięci były wiązanki kwiatów i znicze zapalone pod Krzyżem...
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pan Pruś nie powinien się wypowiadać, bo jego PiS chciał przecież zmieniać historię w podręcznikach szkolnych ale się nie udało.. To taki udawany patriotyzm...
Taka ważna uroczystość a tu niektórzy mają jakieś takie stroje niedbałe, przyciasne kiecki czy wymięte portki to na imprezę przy ognisku a nie do składania kwiatów pod pomnikiem.