
Dzięki szybkiej reakcji doradczyni klienta z Poczty Polskiej udało się zapobiec wyłudzeniu pieniędzy od starszego mężczyzny. Pracownica rozpoznała nietypowe zachowanie seniora i powiadomiła policję, zanim doszło do przelewu.
Duża kwota przelewu, niespójne odpowiedzi i niepewność widoczna w oczach klienta... Doświadczonej doradczyni Poczty Polskiej w Kielcach wystarczyło kilka chwil, by zorientować się, że starszy mężczyzna może paść ofiarą groźnych oszustów. Dzięki jej spostrzegawczości i zdecydowanej reakcji udało się ocalić oszczędności seniora.
Do zdarzenia doszło w środę, 13 sierpnia. Emeryt chciał dokonać dużej wpłaty na konto, którego dane wzbudziły podejrzenia pracownicy poczty. Pani Irena Pawłowska natychmiast zwróciła uwagę na nietypowe zachowanie klienta. Podczas krótkiej rozmowy zapytała go o cel przelewu oraz sposób, w jaki otrzymał dane odbiorcy. Odpowiedzi były niespójne i wyraźnie sugerowały, że senior padł ofiarą manipulacji.
- Widziałam w jego oczach niepewność, ale też presję, jakby ktoś stał nad nim i poganiał. Wiedziałam, że jeśli teraz odwrócę wzrok, te pieniądze znikną na zawsze - relacjonuje starszy doradca klienta z Urzędu Pocztowego.
Podejrzewając, że może chodzić o jeden z popularnych schematów oszustwa - "na wnuczka", "na policjanta" lub "na inwestycję" - pracownica niezwłocznie powiadomiła przełożonych, a następnie policję. Funkcjonariusze szybko przyjechali do placówki i otoczyli seniora opieką. Ustalono, że mężczyzna otrzymał fałszywego SMS-a z żądaniem dopłaty do raty na wskazane w wiadomości konto.
Policja przypomina: nigdy nie przekazuj pieniędzy na nieznane konta i nie podejmuj decyzji finansowych pod presją czasu. Oszuści zmieniają metody, ale zawsze bazują na ludzkim zaufaniu i strachu. Czasem jedno, dobrze zadane pytanie wystarczy, by uchronić kogoś przed utratą dorobku całego życia.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie