Reklama

Agnieszka Kot-Starzak i jej pracownia ceramiki

Kubeczki, dzwoneczki, skarbonki, zwierzątka, zegary, świeczniki - co tylko przyjdzie nam do głowy można wykonać z gliny w Pracowni Ceramiki Agnieszki Kot-Starzak w Starachowicach. Pasjonatka ceramicznych przedmiotów na co dzień specjalizuje się w dość nietypowym fachu, projektując i wykonując stemple do produkcji słodyczy. Powszechnie dostępne w sklepach żelowe misie swój kształt zawdzięczają właśnie starachowiczance.

Fabryka Kształtów to trzecie "dziecko" Agnieszki Kot-Starzak (40 l.) ze Starachowic, która jest absolwentką Liceum Sztuk Plastycznych w Kielcach (specjalność ceramika artystyczna) oraz Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, gdzie ukończyła wzornictwo przemysłowe. Ceramicznym rękodziełem zajmuje się od lat. Na studiach za stypendium kupiła piec do jego wypalania. Już wtedy miała nadzieję, że to będzie jej główne i podstawowe źródło utrzymania, ale tego typu rzeczy w owym czasie nie cieszyły się aż takim szacunkiem, jak dziś.

Początkowo pracowała na etacie jako projektant wzornictwa w miejscowej firmie, ale od ponad 10 lat pani Agnieszka prowadzi własną działalność gospodarczą, zajmując się specjalistycznym projektowaniem stempli do produkcji słodyczy. Gipsowa sztukateria jest wykorzystywana do produkcji galaretek, pianek, czekoladowych pralin czy żelków. Powszechnie dostępne w sklepach misie, węże itp. swój kształt zawdzięczają właśnie starachowiczance...

Ponieważ nie samym chlebem człowiek żyje, trzy lata temu pani Agnieszka zrealizowała swoje marzenie o własnej pracowni ceramiki. Tak narodziła się Fabryka Kształtów, która od grudnia ub. roku ma swoją siedzibę w pawilonie przy ul. Murarskiej.

- Pracownia jest otwarta dla wszystkich, zarówno dorosłych, jak i dzieci. Środy i czwartki od godz. 16.00 są zarezerwowane dla młodszych dzieci, w piątek przychodzą nastolatki. W czwartki i piątki od godz. 19.00 do pracowni zapraszam dorosłych. Nie ma żadnych zobowiązań, można przyjść w dowolnym czasie po wcześniejszym umówieniu - mówi pani Agnieszka, która prowadzi warsztaty dla grup zorganizowanych, również w szkołach i przedszkolach. - Na zajęciach wykorzystujemy różne masy plastyczne, które są łatwe do obróbki. Z gliny można zrobić dosłownie wszystko, co podpowie nam wyobraźnia - kubeczki, dzwoneczki, skarbonki, zwierzątka, zegary, świeczniki, podstawki. Jedna z kursantek robi nawet własnoręcznie płytki do kuchni.

Wykonywane w pracowni kształty, po wysuszeniu, trafiają do pieca.

- Pierwszy etap to lepienie, potem jest wypalanie w piecu, następnie prace trzeba poszkliwić, i znowu wypalić w odpowiedniej dla szkliwa temperaturze. Osobiście wypalam w niższych temperaturach (poniżej 1100 st.).

Przedmioty mające kontakt z żywnością muszą być poszkliwione odpowiednim szkliwem posiadającym atest - mówi nasza artystka. - Ja po prostu lubię to robić, wymaga to ogromu cierpliwości i opanowania, ale to doskonale odstresowuje i wciąga.

W przypadku ceramiki można zrobić coś szybko i efektownie, ale większość prac wymaga większego zaangażowania. Efekt końcowy za każdym razem zaskakuje.

Na zajęciach w mojej pracowni wykorzystujemy różne rzeczy np.liście, tkaniny i siatki, które odbite w glinie tworzą ciekawe wzory. Małe prace można  własnoręcznie przerobić w magnez na lodówkę. Zdarza się, że praca zniechęca na początku, ale to trzeba po prostu zrozumieć . To doskonały czas na spędzenie wolnego czasu z dziećmi. W sierpniu w pracowni pojawi się koło garncarskie jako nowe wyzwanie - zachęca pani Agnieszka.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do