
Z Łukaszem Gołdą, dyrektorem Centrum Kultury i Rekreacji w Brodach rozmawiała Ewelina Jamka.
Doświadczenia związane z pandemią są szokujące w wielu dziedzinach życia. Epidemia postawiła na głowie funkcjonowanie szkół, placówek kultury, klubów sportowych, samorządu, kościoła. Chrzest bojowy przeszła służba zdrowia, a gospodarka nadal nie może się otrząsnąć z zapaści, zwłaszcza jeśli chodzi o sektor gastronomiczny. Tygodnik Starachowicki pyta ludzi z różnych branż o osobiste spostrzeżenia. Jak nas zmienił 2020 rok?
- Co najbardziej utkwiło Panu w pamięci, z minionego 2020 roku?
- Na pewno decyzja o zamknięciu instytucji kultury, która nie pozwoliła nam na normalne funkcjonowanie, na normalne zajęcia, na normalne życie kulturalne.
- Jak epidemia rzuciła się cieniem na kulturalne życie gminy?
- Zapewne tak samo jak w większości miast i miasteczek, czyli brak większości wydarzeń kulturalnych, imprez masowych, ale przede wszystkim spowodowało tak straszną "ciszę" w budynkach instytucji kultury
- Co Wam najbardziej doskwiera w tym czasie?
- Cisza i samotność, brak muzyki, brak dźwięków instrumentów oraz biegania dzieciaków, które są wszystkiego ciekawe.
- Z czym były i są największe problemy w dobie koronawirusa?
- Największym problemem dla mnie jest brak publiczności, brak kontaktu z drugim człowiekiem, brak tego "gwaru kulturalnego". Ta straszna dla kultury cisza mogłaby się już zakończyć.
- Czy i kiedy widzicie możliwości powrotu do normalności? Czy nie obawiacie, że mimo wszystko pozostanie obawa przed udziałem w imprezach masowych?
- Zawsze widzę światełko w tunelu, liczę po cichu, że może powrót do normalności pojawi się już w tym roku, zapewne nie pełnej, ale już powoli normalności. Obawa zawsze pozostanie, pozostanie ten dystans do ludzi, co jest bardzo złe i niekorzystne dla kultury.
- Czy czas pandemii paradoksalnie sprzyjał kulturze, jeśli tak to w jaki sposób?
- Na pewno nie sprzyja, bo kultura to są ludzie, którzy ją tworzą, a ciężko tak naprawę działać nam ludziom kultury w przestrzeni Internetu, choć to staramy się robić jak najczęściej, aby publiczność nie zapomniała o nas...
- COVID-19 uświadomił wszystkim jedno, że można wiele planować, a życie i tak napisze swój scenariusz. Co koronawirus nam "odebrał" a co "podarował" w kontekście kultury?
- Odebrał nam udział w wydarzeniach, imprezach, w przebywaniu w kinie, teatrze... Nie pozwala nam poczuć tego "zapachu" kultury. Nie mamy namacalnego obcowania z artystą. A co "podarował?" Na pewno kolejne miejsce do tworzenia tej kultury jakim jest przestrzeń Internetu...
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie