Co prawda do kalendarzowej zimy zostało jeszcze nieco czasu, niemniej polscy kierowcy w niektórych rejonach kraju mieli już do czynienia z zimową aurą. Niskie temperatury nie sprzyjają komfortowi jazdy, bywają też zabójcze dla akumulatorów. Oznaczają również konieczność skrobania szyb czy machania miotłą i łopatą przed rozpoczęciem podróży. Nic tak nie psuje humoru kierowcy jak poranna gimnastyka przy zasypanym zmrożonym aucie. Z wyjątkiem mandatu za … złe odśnieżanie!
Niedawno w polskim Internecie wrzało wokół tematu oczyszczania szyb przy włączonym silniku. Wg mediów miało to grozić mandatem w wysokości do 300 zł. Ale czy w każdej sytuacji? Jak jest w rzeczywistości? Warto zajrzeć do przepisów – wg art. 60 ust.2 Kodeksu drogowego zabrania się kierującemu m.in:
1. oddalania się od pojazdu, gdy silnik jest w ruchu,
2. używania pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem,
3. pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym; nie dotyczy to pojazdu wykonującego czynności na drodze,
4. ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu,
5. używania opon z umieszczonymi w nich na trwałe elementami przeciwślizgowymi.
Rok 2015 przyniósł ze sobą zaostrzenia kar i mandatów dla kierowców. Ile nam obecnie grozi, gdy oddalimy się od zapalonego samochodu? Według obecnego taryfikatora jest to “tylko” 50 zł. W punkcie pierwszym Art. 60 ust. 2 Kodeksu drogowego jest wyraźnie zapisane, że chodzi o “oddalenie się od” a nie “opuszczenie” naszego pojazdu. Zatem jeśli oczyszczamy szyby naszego pojazdu na włączonym silniku i nie oddalamy się od niego daleko, to teoretycznie nie powinniśmy się niczego obawiać, pod pewnym warunkiem. Jest nim (w myśl punktu 2) nieprzekroczenie 60 sekund postoju na biegu jałowym, gdyż w przeciwnym razie możemy liczyć się z mandatem wynoszącym do 300 zł! Czy ktokolwiek jest w stanie oczyścić szyby swojego pojazdu w mniej niż w minutę?
Chłodna kalkulacja finansowa
Należy wyraźnie rozdzielić dwa przypadki, w których możemy zostać ukarani mandatem, a które sprowadzają się do tej samej czynności: odśnieżania samochodu. ‘Mimo iż intencje ustawodawcy wydają się jasne śmiało można powiedzieć, że w/w ustawa jest oderwana od rzeczywistości – mówi Marcin Szermański, specjalista motoryzacyjny z porównywarki ubezpieczeń rankomat.pl - nikt nam nie powie na jaką odległość dokładnie trzeba odejść, by ktoś uznał, że to ‘oddalenie’ godne ukarania mandatem. I druga kwestia – czasu: nawet przy użyciu odmrażacza trudno usunąć śnieg i lód z szyb w minutę, a wiadomo, że ogrzewający się silnik i pracująca dmuchawa też wilgoci z wnętrza nie usuną w tak krótkim czasie. Zaparowana szyba jadącego kierowcy to większe zagrożenie niż trochę spalin z jego rury’ – mówi ekspert. Podobnie z silnikami wyposażonymi w turbinę - producenci samochodów zalecają jej rozruch i schłodzenie po jeździe trwający ok. 1 minutę, aby nie została uszkodzona. Poza tym – przy wyjątkowej skrupulatności stosownych służb - może dojść do sytuacji, w której zostaniemy ukarani dwoma mandatami o łącznej wysokości 350 zł: za czas i odejście (np. odśnieżaliśmy wyjazd z parkingu)! Pozostaje nadzieja, że obie strony zachowają zdrowy rozsądek – kierowcy nie będą zbyt długo odśnieżać swoich aut (a co za tym idzie kopcić i hałasować), a służby porządkowe nie będą przesadnie dokładnie spoglądać na zegarek, czy mierzyć odległość, na jaką oddaliliśmy się od kierownicy machając szuflą. (j)
Aplikacja starachowicki.eu
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!