Reklama

Seria pożarów w powiecie starachowickim. Znamy przyczynę

Z roku na rok, sytuacja powtarza się. Takowy proceder jest niebezpieczny nie tylko dla środowiska naturalnego, ale przede wszystkim mienia ludzkiego – podkreślają jednym głosem ratownicy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach. W ostatnich dniach lutego, a także pierwszych dniach marca, doszło do co najmniej kilku pożarów traw i nieużytków.

O tym, że proceder wypalania traw stwarza realne zagrożenie dla ludzkiego życia i zdrowia można było przekonać się nie raz. Również na terenie powiatu starachowickiego, w którym kilka lat temu śmierć poniosła jedna osoba.

- Suchość gleby i traw oraz wiosenne wiatry powodują, że ogień rozprzestrzenia się w błyskawicznym tempie. Często sięga rozmiarów, nad którymi człowiek samodzielne nie jest już w stanie zapanować. To żywioł, który potrafi zniszczyć ludzki dobytek i narazić człowieka na utratę zdrowia i życia. Silniejszy podmuch wiatru może przenieść ogień na zabudowania powodując ogromne straty – tłumaczą strażacy.

Ponadto zarówno łąki i sady, w których wypala się pozostałości po przycinaniu drzewek umiejscowione są w pobliżu traktów komunikacyjnych. Z łatwością przenoszony dym może wpłynąć na ograniczenie widoczności kierującym, co generuje dodatkowe zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Jak podkreślają służby ratunkowe, wiosenne wypalanie traw często związane jest z chęcią usunięcia niezebranego, ostatniego odrostu trawy. W świadomości zachował się bowiem mit, że wypalanie traw i pozostałości roślinnych poprawi żyzność gleby, zniszczy chwasty oraz zwiększy kolejny plon. Nic bardziej mylnego.

- Wypalenie wierzchniej, najżyźniejszej próchniczej warstwy gleby pociąga za sobą obniżenie jej wartości użytkowej nawet na kilka lat. Zahamowane zostają naturalne procesy rozkładu pozostałości roślinnych, dzięki którym tworzy się urodzajna warstwa gleby. Wysoka temperatura niszczy roślinność, powoduje degradację gleby i stanowi poważne zagrożenie dla zwierząt – dodają strażacy.

Takowe działanie ratownicy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach odnotowali na przełomie lutego i marca. W miejscowości Marcinków (gmina Wąchock) doszło do pierwszego w tym roku pożaru traw. Następnego dnia ogień pojawił się w miejscowości Jabłonna. 1 marca do stanowiska kierowania wpłynęły kolejne zgłoszenia. Tym razem z terenu gminy Pawłow oraz Brody.

- W miniony wtorek nasze zastępy prowadziły działania gaśnicze na ul. Ostrowieckiej w Kuczowie. W akcji brali udział ratownicy z KP PSP Starachowic, OSP Michałów i OSP Krynki. Na szczęście nie odnotowano osób poszkodowanych – tłumaczą starachowiccy strażacy.

fot. OSP Michałów

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do